Protestujący zapowiadają blokowanie dróg oraz obecność na wiaduktach, co może powodować poważne utrudnienia w ruchu drogowym.
Demonstracje są reakcją na planowaną umowę handlową Unii Europejskiej z państwami zrzeszonymi w bloku Mercosur, obejmującym kraje Ameryki Południowej. Zdaniem rolników porozumienie to może doprowadzić do zalewu europejskiego rynku tańszą żywnością spoza UE, produkowaną według standardów nieporównywalnych z tymi, które obowiązują w Polsce. W efekcie zagrożona ma być opłacalność krajowej produkcji rolnej oraz stabilność wielu gospodarstw.
Organizatorzy podkreślają, że protesty są inicjatywą oddolną, wynikającą z narastającego niezadowolenia i poczucia braku realnego wsparcia dla sektora rolnego. Rolnicy od miesięcy sygnalizują problemy i domagają się rozmów, jednak – jak wskazują – ich postulaty pozostają bez odpowiedzi. Dzisiejsze działania mają zwrócić uwagę opinii publicznej na trudną sytuację polskiego rolnictwa.
Ważnym elementem protestów jest ich apolityczny charakter. Uczestnicy nie chcą, by wydarzenia były wykorzystywane przez polityków lub traktowane jako forma poparcia dla jakiejkolwiek strony sceny politycznej. Akcje mają być wyrazem sprzeciwu samych rolników i ich walki o przyszłość własnych gospodarstw.
Zgodnie z zapowiedziami, protesty w poszczególnych lokalizacjach odbywają się w różnych godzinach – od rana do wieczora, między 8.00 a 20.00. Kierowcy poruszający się dziś przez Jastrowie, Krajenkę oraz inne protestujące miejscowości powinni liczyć się z opóźnieniami i – jeśli to możliwe – wybierać trasy alternatywne.
Rolnicy zapowiadają, że ich determinacja jest duża, a obecne protesty mogą być kolejnym etapem dłuższej walki o ochronę krajowego rynku rolnego i uczciwe warunki konkurencji.




















Napisz komentarz
Komentarze