W rozmowach uczestniczyli przedstawiciele władz samorządowych, inwestora oraz firmy wykonawczej.
W spotkaniu wzięli udział: Wójt Gminy Złotów Piotr Lach, radni gminy – Andrzej Białczyk, Ewa Mreła, Barbara Wyrwicka, Alicja Bulawa i Adam Sulima, a także przedstawiciele Enea – Bogusław Mierzyński i Krystian Kowalski oraz reprezentanci firmy Elbud Poznań S.A. – Adam Lankiewicz i Jarosław Borowski.

Podczas zebrania zaprezentowano aktualny przebieg planowanej trasy linii, która – jak podkreślono – była już wielokrotnie modyfikowana. Do tej pory opracowano kilkanaście wersji projektu. Obecna koncepcja zakłada poprowadzenie linii przez tereny rolno-leśne, wyłączone z zabudowy, tak by w jak najmniejszym stopniu wpływać na wartość nieruchomości.
Choć inwestycja nie jest przedsięwzięciem gminnym, jej realizacja ma przynieść wymierne korzyści mieszkańcom. Budowa linii wysokiego napięcia ma poprawić jakość i stabilność zasilania, ograniczyć liczbę awarii oraz umożliwić rozwój inwestycji – szczególnie w obszarze odnawialnych źródeł energii. Linia ma zostać zbudowana z wykorzystaniem słupów kratowych w układzie trójkątnym.

Wójt Piotr Lach podkreślił, że prace nad inwestycją są prowadzone z myślą o ochronie interesów mieszkańców i równowadze między rozwojem a bezpieczeństwem przestrzennym. Słowa uznania skierował w jego stronę również Bogusław Mierzyński, dyrektor Enea Operator Region Wałcz, mówiąc:
– „Z Wójtem nie mieliśmy łatwej przeprawy. Stanął po Waszej stronie. Bronił każdej działki i gminy przed odszkodowaniami.”
Podczas spotkania swoje uwagi zgłosili także mieszkańcy osiedla „Ogrodnictwo”, wyrażając obawy dotyczące wpływu inwestycji na walory estetyczne oraz zdrowotne otoczenia. Inwestor zapewnił, że linia nie będzie przebiegała nad blokami, placem zabaw czy działkami rekreacyjnymi, a jej przebieg zostanie przesunięty w stronę lasu – jak najdalej od zabudowań.

Jak poinformował Bogusław Mierzyński, nie przewiduje się już tworzenia alternatywnych tras – możliwe będą jedynie korekty obecnej koncepcji. Obecnie trwają negocjacje z gminą, aby ostateczny przebieg był jak najmniej uciążliwy dla mieszkańców. Po wypracowaniu kompromisowego rozwiązania, trasa zostanie włączona do wniosku o wprowadzenie jej do planu ogólnego gminy.
Do czerwca 2026 roku ma powstać nowy plan ogólny Gminy Złotów – dokument, który zastąpi dotychczasowe studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Będzie on podstawą do wydawania decyzji o warunkach zabudowy i opracowywania planów miejscowych. Jak zapowiedziano, plan ten ma także ograniczyć liczbę terenów przeznaczonych pod zabudowę, których obecnie w gminie jest nadmiar.

Ostateczną decyzję w sprawie przebiegu linii 110 kV podejmą Radni Gminy Złotów.
Podczas spotkania mieszkańcy opowiedzieli się przeciwko zaproponowanej trasie. Wielokrotnie proszono o ponowną analizę przebiegu linii oraz przedstawienie alternatywnych rozwiązań. Zwracano uwagę, że rok temu pokazywano inny wariant, biegnący przed miejscowością Święta, który został zmieniony bez konsultacji z lokalną społecznością.
Mieszkańcy nie zgadzają się z tłumaczeniem, że „inne trasy były już przekładane” i że ta zmiana jest niemożliwa. Taki argument jest niesprawiedliwy i krzywdzący - skoro w innych miejscowościach można było wprowadzić korekty, to dlaczego tutaj ma to być niemożliwe? Czy mieszkańcy Ogrodnictwa są gorsi od innych?
Nie sposób pominąć również fatalnej organizacji zebrania. W tak dużej sali zabrakło nagłośnienia, przez co były problemy z komunikacją. W dodatku w tym samym czasie strażacy OSP montowali syrenę alarmową, co jeszcze bardziej utrudniało prowadzenie rozmowy i zrozumienie wypowiedzi.
Mieszkańcy wielokrotnie podkreślali, że problem nie polega na tym, iż linia ma iść „nad głowami” - nikt tego nie twierdził. Chodzi o to, że ma przebiegać w bardzo bliskim sąsiedztwie domów, placów zabaw i ogrodów, czyli miejsc, gdzie ludzie codziennie przebywają. To budzi uzasadnione obawy o bezpieczeństwo, komfort życia oraz wartość nieruchomości.
Pytano również, dlaczego linia nie przebiega przez las, skoro tam linia mogłaby przebiegać w mniej zamieszkałym terenie. Odpowiedź, jaką usłyszano, była krótka. Lasy Państwowe się nie zgodziły a pozostałe tereny zalesione są prywatne. Na tym dyskusja się zakończyła. A u nas? My nie mamy nic do gadania.
Zwrócono też uwagę, że w ostatnich latach pod lasem powstało wiele nowych działek budowlanych, a linia ma biec właśnie pomiędzy nimi. To okolica wyjątkowo atrakcyjna, z dużym potencjałem rozwoju - niemal stworzona do tego, by w przyszłości mogło tu powstać osiedle tuż pod miastem. Tym bardziej niezrozumiałe jest, dlaczego zdecydowano się na wariant, który może ten potencjał całkowicie zablokować.
Mieszkańcy apelują, aby władze i inwestor rozważyli ponownie inne trasy przebiegu linii - dalej od zabudowań i miejsc, gdzie żyją ludzie. Być może będą one mniej ekonomiczne, ale przecież bezpieczeństwo, spokój i jakość życia mieszkańców są wartościami ważniejszymi niż koszt inwestycji.
Rok temu udało się zmienić trasę po protestach mieszkańców Świętej. Skoro wtedy można było znaleźć rozwiązanie, to dlaczego teraz miałoby to być niemożliwe?
Mieszkańcy Ogrodnictwa mają nadzieję, że wójt i przedstawiciele Enei wezmą pod uwagę głos lokalnej społeczności i ponownie przeanalizują sprawę - nie według zasady „mniejsze zło”, lecz z troską o dobro ludzi, którzy tu żyją i planują swoją przyszłość.
Foto i info na podstawie: Święta Schwente - wieś teraz i dawniej
https://www.facebook.com/share/p/16zqeMQyKJ/?mibextid=wwXIfr














Napisz komentarz
Komentarze