Do zatrzymania doszło 18 sierpnia br., podczas działań operacyjnych prowadzonych przez funkcjonariuszy zwalczających przestępczość narkotykową i kryminalną. Mundurowi, weryfikując swoje ustalenia, weszli do miejsca zamieszkania podejrzanego. Już podczas przeszukania znaleźli przy nim 20 gramów marihuany.

Na tym jednak odkrycia się nie skończyły. W jednym z pokoi policjanci natrafili na broń długą, broń gazową oraz amunicję, na które 38-latek nie miał wymaganego zezwolenia. Znaleziono także przedmiot przypominający broń. Kolejny, znacznie większy arsenał ujawniono w pomieszczeniach gospodarczych. Tam w kartonach i pudełkach składowanych było ponad 800 artefaktów o charakterze archeologicznym. Wśród nich znajdowały się m.in. monety, elementy broni, pociski, łuski różnego kalibru, groty strzał, a także fragmenty ubioru.

Część z zabezpieczonych znalezisk pochodzi z okresu średniowiecza, a wszystkie podlegają ochronie na mocy przepisów ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Jak ustalono, mężczyzna pozyskiwał je w wyniku nielegalnych poszukiwań przy użyciu wykrywacza metali.

38-latek został zatrzymany i złożył wyjaśnienia. Obecnie jego sprawą zajmie się sąd.
Policja przypomina, że nielegalne poszukiwanie zabytków nie tylko stanowi naruszenie prawa, ale także prowadzi do trwałego niszczenia stanowisk archeologicznych oraz samych przedmiotów. W polskim prawie za takie działania grożą poważne konsekwencje karne:
- art. 108 ustawy o ochronie zabytków – zabrania prowadzenia nielegalnych wykopalisk,
- art. 109c tej samej ustawy – penalizuje poszukiwanie zabytków bez wymaganego pozwolenia,
- art. 284 kodeksu karnego w zw. z art. 35 ustawy o ochronie zabytków – dotyczy przywłaszczenia odnalezionych przedmiotów.

Sprawa mieszkańca gminy Złotów jest kolejnym przykładem tego, że nielegalne gromadzenie broni, narkotyków i zabytków prędzej czy później kończy się odpowiedzialnością karną
Napisz komentarz
Komentarze