Ogień został szybko dostrzeżony dzięki systemowi kamer oraz czujnej pracy Punktu Alarmowo-Dyspozycyjnego. Leśnicy i operatorzy, którzy codziennie monitorują setki tysięcy hektarów lasów Nadleśnictw Złotów, Lipka, Okonek i Jastrowie, natychmiast powiadomili odpowiednie służby.
Dzięki błyskawicznej reakcji udało się ograniczyć rozmiar pożaru i zapobiec dalszemu rozprzestrzenianiu się ognia. Do akcji gaśniczej skierowano 11 jednostek straży pożarnej, które zużyły setki litrów wody. Największym wsparciem okazały się jednak dwa samoloty gaśnicze Lasów Państwowych stacjonujące w Krępsku – wykonały aż sześć precyzyjnych zrzutów, co znacząco przyspieszyło opanowanie żywiołu.
Mimo ogromnego zaangażowania służb, w pożarze spłonęło 1,2 hektara młodego lasu – od 5-letnich upraw po 18-letni młodnik. To nie tylko dotkliwa strata materialna, ale przede wszystkim cios w lokalną przyrodę. Według wstępnych ustaleń najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru był niedopałek papierosa porzucony przez zbieracza grzybów.
Leśnicy apelują o rozwagę i odpowiedzialność. – Jeden niedopałek to setki drzew mniej, utracona bioróżnorodność i lata ciężkiej pracy leśników przekreślone w kilka minut – podkreślają.
Lasy w regionie są szczególnie narażone na zagrożenia pożarowe w okresie letnim. Wystarczy chwila nieuwagi, by zniszczyć to, co natura budowała przez dziesięciolecia.


Napisz komentarz
Komentarze