Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Warto wiedzieć:
Reklama

Czy konfiskata samochodu będzie batem na pijanych kierowców?

W marcu zaczynają obowiązywać przepisy, które do kar dla pijanych kierowców dodają dodatkową sankcję, jaką jest konfiskata samochodu. Na czym polegają nowe przepisy? Czy wprowadzenie nowych kar ma uzasadnienie w statystykach ruchu drogowego? Czy kolejne obostrzenia pomogą opanować nietrzeźwych kierowców?
Czy konfiskata samochodu będzie batem na pijanych kierowców?

Nowe przepisy zaczną obowiązywać 14 marca 2024 roku. Istotą tych zmian jest wprowadzenie możliwości konfiskaty pojazdów osób złapanych na jeździe pod wpływem alkoholu. I tak, w przypadku, gdy kierowca zostanie przyłapany na prowadzeniu pojazdu w stanie nietrzeźwości, organy ścigania będą miały prawo do konfiskaty pojazdu. Dotyczy to zarówno sytuacji, gdy stężenie alkoholu we krwi przekracza dopuszczalne normy, jak i przypadków, gdy kierowca znajduje się pod wpływem substancji psychoaktywnych.

Konfiskata pojazdu nie jest automatyczna i podlega ocenie indywidualnej sytuacji przez sąd, który uwzględni okoliczności przestępstwa, historię wykroczeń kierowcy oraz inne czynniki, takie jak wpływ utraty pojazdu na życie zawodowe i osobiste sprawcy.

A co w wtedy, kiedy kierowca jechał pojazdem służbowym? Nie oznacza to wcale, że takie koszty poniesie właściciel. W przypadku pojazdów w leasingu lub wynajmie długoterminowym nietrzeźwy kierowca może zostać obciążony karą finansową równą wartości pojazdu, zamiast konfiskaty samochodu.

W jakich sytuacjach pijany kierowca może stracić auto? 

Czy wprowadzenie nowych kar faktycznie będzie dotyczyć każdej sytuacji? Otóż nie! Konfiskata może nastąpić dopiero wtedy, kiedy kierowca ma przynajmniej 1,5 promila alkoholu we krwi, dopuścił się recydywy lub spowodował wypadek i uciekł z miejsca zdarzenia. 

Zawartość alkoholu we krwi zależy od wielu czynników, w tym metabolizmu organizmu, jak i spożycia przy tej okazji posiłku (tutaj uwaga - jest odwrotnie niż sądzi większość - jedzenie podczas picia alkoholu spowalnia jego metabolizowanie). Niemniej można mniej więcej oszacować, że wypicie jednego piwa lub lampki wina powoduje stężenie alkoholu we krwi o wysokości 0,45 promila, a kieliszka wódki (0,25 ml) około 0,2 promila. W związku z tym widać wyraźnie, że osoba która doprowadziła się do stanu 1,5 promila we krwi nie zrobiła tego przypadkowo i musiała „nie wylewać za kołnierz” przynajmniej kilka razy. 

Czy takiemu kierowcy należy się surowa kara? Jak najbardziej! Przecież nie ryzykuje on tylko swojego życia, ale zdrowie i życie innych uczestników ruchu. W roku 2022 w wyniku wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców zmarły 172 osoby, a 1690 zostało rannych! Za każdą z nich kryje się tragedia ludzka i często bardzo długotrwałe leczenie i rehabilitacja. Często poszkodowani w takich zdarzeniach nigdy nie wracają do stanu zdrowia sprzed wypadku.

Czy coraz surowsze kary dla pijanych kierowców działają?

Obecnie konsekwencje dla kierowców decydujących się na jazdę w takim stanie są daleko idące. Wciągu kilku ostatnich lat weszły w życie przepisy znacznie zwiększające poziom takich kar. Aktualnie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości (czyli powyżej 0,5 promila we krwi lub 0,25 mg alkoholu w wydychanym powietrzu) można spotkać się z bardzo surowymi konsekwencjami.

I tak, przyłapany na gorącym uczynku pijany kierowca może liczyć na: zakaz prowadzenia pojazdów na okres minimum 3 lat, karę więzienia do 2 lat, grzywnę zależną od sytuacji finansowej kierowcy oraz środek karny do wysokości nawet 60 000 zł przeznaczony na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. 

- Warto pamiętać o tym, że oficjalny „cennik” mandatów i kar narzuconych przez ustawodawcę nie wyczerpuje wszystkich konsekwencji jakie spotykają kierowcę, który spowoduje wypadek będąc pod wpływem alkoholu lub środków psychotropowych - mówi Kamila Barszczewska, prezes zarządu AUXILIA S.A. firmy pomagającej ofiarom wypadków. – Odszkodowanie i zadośćuczynienie za doznaną krzywdę osobom poszkodowanych lub członkom ich rodzin wypłaci towarzystwo ubezpieczeniowe. Jednak zaraz potem zwróci się do pijanego w trakcie zdarzenia kierowcy - na zasadzie regresu ubezpieczeniowego - o zwrot przekazanych poszkodowanemu środków. Często są to kwoty sięgające kilkuset tysięcy złotych. W związku z tym może okazać się, że komornik zajmie konto kierowcy oraz przejmie inne cenne przedmioty, zarówno ruchomości, jak i nieruchomości, aż do momentu odzyskania pełnej sumy wraz z naliczonymi odsetkami. Czy warto wsiadać do samochodu pod wpływem alkoholu i ryzykować cały swój majątek? – ostrzega kierowców Kamila Barszczewska.

Wydaje się, że takie kary już dawno powinny przestraszyć wszystkich śmiałków jadących na podwójnym gazie. A jednak statystyki policyjne są albo niejednoznaczne, albo mówią zupełnie coś innego. 

Statystyki policyjne dotyczące jazdy oraz wypadków pod wpływem alkoholu

Okazuje się, że mimo tych wszystkich kar i obostrzeń, liczba kierowców, którzy prowadzą swoje pojazdy pod wpływem alkoholu, nie maleje, a wręcz rośnie. I tak, liczba osób kierujących w tzw. „stanie po użyciu alkoholu” (czyli od 0,2 do 0,5 stężenia promila alkoholu we krwi) w latach 2020 i 2021 znajdowała się na zbliżonych poziomie, bo oscylowała wokół 11,5 tys. Natomiast w roku 2022 wystrzeliła w górę o 24,2% aż do 14 189. 

Co ciekawe osób jeszcze bardziej pijanych, czyli prowadzących pojazd w tzw. „stanie nietrzeźwości” (zawartość alkoholu jest wówczas większa niż 0,5 stężenia promila alkoholu we krwi) tak w ogóle jest ponad 5 razy więcej. W tym stanie porusza się pojazdami mechanicznymi po polskich drogach grubo ponad 50 tys. osób rocznie. W 2022 roku było to prawie 53 tys. osób, w kolejnych dwóch latach liczba ta poszybowała nieco powyżej 58 tys. i 57 tys. 

Liczba wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców w latach 2018-2022 nie jest jednoznaczna. Dopiero ostatnie 3 lata wykazują trend spadkowy. A przynajmniej widać, że rok 2022 okazał się pod tym względem przełomowym, bo ich liczba spadła o 11,7%. Natomiast liczba ofiar śmiertelnych takich wypadków raz rośnie, raz maleje. W roku 2022 zmalała o prawie 19% do 172. 

Jeśli spojrzymy na odsetek wypadków spowodowanych przez pijanych kierowców w ogólnej liczbie wypadków danego roku, to widzimy, że wprawdzie w latach 2020 do 2022 rysuje się nieznaczny trend malejący, to w porównaniu do lat 2018 i 2019 jest to i tak znaczna różnica, która nie została zniwelowana. 

Co zrobić, żeby skutecznie przemówić do kierowców?

Na podstawie podanych wyżej danych widać, że statystyki nie wskazują na jasną korelację – coraz wyższe kary, coraz mniej pijanych kierowców i wypadków przez nich spowodowanych. Czy w takim wprowadzanie kolejnych obostrzeń ma sens? A jeśli nie, to co zrobić, żeby zmniejszyć liczbę nietrzeźwych osób na polskich drogach? 

- Pokazanie kierowcom z czym wiąże się ich niefrasobliwość i powiem otwarcie, głupota, może spowodować, że przynajmniej część spośród nich włączy sobie w głowie ostre hamowanie: „Nie, po pijaku nie jadę – nawołuje do rozsądnych zachowań Kamila Barszczewska.

Dlatego warto, żeby ustawodawca pochylił się jeszcze raz nad kwestią pijanych kierowców na drogach i spojrzał na to z innej strony. Uświadamianie poprzez kampanie społeczne bądź inne działania skutków określonego postępowania może okazać się znacznie lepszą drogą niż dotychczasowe obostrzenia. No bo jeśli kolejne kary nie działają, to co dalej? 

(red)

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
News will be here
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: to ważneTreść komentarza: Nigdy wcześniej wydatki w urzędzie nie były tak przejrzyste jak za burmistrza A.Pulita. Delegacje, zgodnie z ustawowymi obowiązkami, służyły promocji miasta, promocji marki Złotów Wielkopolskie Zdroje. I chociaż na chwilę obecną większość Złotowian tego jeszcze nie docenia, to na zewnątrz Złotów jest już znany i nie tylko w Wielkopolsce. Jest wiele samorządów, które zazdroszczą nam mocnej już obecnie marki i promocji, bo one są kluczem do pozyskiwania funduszy. Dzięki tym wyjazdom i zbudowanym relacjom, burmistrzowi udało się pozyskać dla Złotowian również korzyści na dziś, na przykład nieodpłatną solankę dla powstającej tężni i dzięki temu nie będziemy musieli płacić za korzystanie z leczniczych inhalacji solankowychData dodania komentarza: 27.04.2024, 00:27Źródło komentarza: Jakub Pieniążkowski nowym burmistrzem ZłotowaAutor komentarza: EkonomistaTreść komentarza: Na razie do zaprzysiężenia Burmistrzem Złotowa jest Adam Pulit a tymczasem OŚMIESZACIE SIĘ RADNI. Za oczernianie odnosnie delegacji,Adam Pulit powinien wniesc do Sądu sprawę ,z powództwa cywilnego o ZNIEWAŻENIE I PUBLICZNE W TV OSKARŻANIE O DELEGACJE STARE PRZEDAWNIONE i powinien zażądac odszkodowania od radnego Romana Głyżewskiego 5000zł i od kazdego radnegopo 1000zł (bez trzech) zadośćuczynienia za krzywdy moralne i za publiczne niszczenie wizerunku,osoby Adama Pulita,ponieważ : 1.) przedawnione są delegacje stare z dawnych lat,na drobne kwoty. 2.)Bilanse z tamtych lat kontrolowane były przez RIO i nie podlegają żadnej weryfikacji. 3.) Aby oddać sprawę do prokuratury z błahego powody,najpierw musi Policja zbadać bieżącą sprawę i napisać protokół. To Policja a nie Radni kierują sprawy do Prokuratora. Wizerunek Radnych Nieporadnych ,wskazuje jacy są słabi na sesjach radnych nie znający podstaw prawnych .Data dodania komentarza: 26.04.2024, 19:11Źródło komentarza: Jakub Pieniążkowski nowym burmistrzem ZłotowaAutor komentarza: współpraca i zgoda?Treść komentarza: Pieniążkowski podczas wyborów deklarował współpracę i zgodę. Zobaczymy czym się wykaże nowy burmistrz. Czy będzie potrafił porozumieć się ze swoim wrogiem, z osobą którą próbował zniszczyć? Prawda jest taka, że do rządzenia ma super komfortową sytuację, w organie uchwałodawczym aż 12 swoich radnych, po prostu luksus. Miasto jest w bardzo dobrej kondycji finansowej, zero długów. Jeśli rzeczywiście się nadaje, to z taką radą, z takimi finansami i przychylnymi mediami jest w stanie zrealizować wszystko, co będzie chciał. Gotowych dokumentacji opłaconych ze środków norweskich jest sporo i jest z czego wybierać, w tym również amfiteatr. A jakim będzie szefem dla pracowników i czy będzie widział tylko czubek swojego nosa, to się dopiero okaże. Pierwszym królikiem doświadczalnym będzie T.DrobczyńskiData dodania komentarza: 26.04.2024, 02:00Źródło komentarza: Drobczyński wybrany na szefa ZCASAutor komentarza: wyniki innych konkursówTreść komentarza: Jeśli chodzi o zatrudnione przez A.Pulita osoby, to wśród nich jest więcej profesjonalistów, np. nieoceniony ekspert budowlaniec, Wiesław Orciuch, dzięki któremu miasto zrealizowało rekordową ilość przetargów, znakomity Tomasz Mutschke, petarda w pozyskiwaniu funduszy, Tomasz Stoltmann, który moim zdaniem bardzo dobrze sprawdził się na stanowisku zastępcy, Piotr Powiertowski, który doprowadził złotowską wodę do znakomitej jakości i pozyskał inwestora, dzięki któremu MZWIK będzie przetwarzał ścieki w ekologiczne nawozy rolnicze, a także Aneta Rybak -skarbniczka, której radni na ostatniej sesji bardzo dziękowali za współpracę i cieszyli się, że została zatrudniona. Część z tych osób niestety odchodzi razem z panem Adamem. Skarbniczka, szczęśliwie dla pana Pieniążkowskiego, zostaje. Na kupę to to nie wygląda :)Data dodania komentarza: 26.04.2024, 01:06Źródło komentarza: Drobczyński wybrany na szefa ZCASAutor komentarza: Do kompanaTreść komentarza: koronkiewicz, przestań szkalowaćData dodania komentarza: 25.04.2024, 22:35Źródło komentarza: Drobczyński wybrany na szefa ZCASAutor komentarza: Cleo fanTreść komentarza: Nawet Panu Stefanowi nie pomogło w reelekcji zamówienie Cleo na koncertData dodania komentarza: 25.04.2024, 19:11Źródło komentarza: Symboliczne przekazanie urzędu burmistrzowi – elektowi
Reklama
Reklama