Powodem jest brak konkurencji – do 12 maja, czyli terminu przewidzianego na rejestrację komitetów wyborczych, zgłosił się tylko jeden komitet: Komitet Wyborczy Wyborców Razem dla Złotowa.
Zgodnie z art. 380 § 1 Kodeksu wyborczego (Dz.U. z 2023 r. poz. 2408), jeżeli do danego okręgu wyborczego zgłosił się tylko jeden kandydat na radnego, a liczba mandatów jest równa liczbie kandydatów, wybory nie są przeprowadzane, a zgłoszony kandydat uzyskuje mandat bez głosowania. W tym przypadku sytuacja jest jeszcze bardziej jednoznaczna – nie zgłosił się żaden inny komitet, co automatycznie eliminuje konieczność organizowania wyborów.
W praktyce oznacza to, że mieszkańcy Złotowa nie będą mieli okazji wyrazić swojej woli przy urnach, a wakat w Radzie zostanie uzupełniony automatycznie przez kandydata z jedynego zarejestrowanego komitetu.
Póki co, nie jest jeszcze znane nazwisko kandydata z KWW Razem dla Złotowa, który obejmie stanowisko radnego w okręgu nr 15.
To wydarzenie skłania do refleksji nad kondycją lokalnego zaangażowania obywatelskiego. Mimo możliwości wpływu na decyzje podejmowane w mieście, chętnych do działania w strukturach samorządu po prostu zabrakło.
Bycie radnym to obowiązek, ale też realna szansa na zmianę otoczenia – niestety, tym razem nikt poza jednym komitetem nie podjął tego wyzwania.
Czy to brak zainteresowania, zniechęcenie, a może przekonanie, że „inni zrobią to lepiej”?
Tak czy inaczej – demokracja lokalna bez udziału obywateli staje się pustym hasłem.