Telebim wyleci z budżetu?

Przez kilka dni przebywałem w miejscu publicznym. Dziennie było około 50 osób. Po wyjaśnienie co to jest telebim wszyscy byli ZA. Mieli żal do jakiegoś radnego który niczego nie rozumie. Przeciwni jednak byli ścieżce rowerowej aby budować ją bez uzgodnienia z Wojewódzkim Zarządem Dróg i gminą Złotów.

Z tej tabeli widac wyraźnie jak burmistrz spuścil z tonu: pomieszczenia UM 200 tys a nie 500 tys ktore chcial pierwotnie, Dom Polski 220 tys zamiast miliona i wiele innych. Teraz rada może się na niektóre zgodzi, ale na ich miejscu wykreslibym tylko telebim a resztę zostawil tak jak w poprawkach w głosowaniu

Ale wstyd..... Wielka 9tka wskazała się niesamowitą głupotą. Chcieli telebimu, wyrzucili ścieżkę i remont Zamkowej, zdobyli wstyd we wszystkich mediach i osmieszyli nas na całą Polskę. Teraz będą udawac że nic się nie stało. Gdyby nie protesty ludzi.... mielibyśmy telebim za 50 tysiecy do ogladania trumien. Czego to nie robi sie dla utrzymania stołka....

Tak bzdury i miksowanie ludzi po osiągnięciu władzy. Mieszkańcy wam ją dali abyście wydrażali swój program dla miasta. Burmistrz z pomocą radnych miasta a nie na życzenie powiatowego radnego. Sprzeczność interesów w sprawie zadań budżetowych rady miasta to normalne ale sprzeczność z powodu niechęci do żądania radnego powiatu wywlekana na ulicę miasta to już nie jest normalne. Trochę może i bardzo tylko w drugą stronę ta Złotowska władza opozycyjna (cztery osoby) przypomina działania krajowej opozycji która zamiast rozwiazywać problemy w kraju dla jego mieszkańców to wywleka je na ulicę i zagranicę chcąc załatwiać sprawy dla podmiotu któremu obce są nasze sprawy wewnętrzne. Tak tu tak i tam wprowadzanie nas w błąd ma oparcie w ludziach naszych władz wewnętrznych na donosach oraz zniekształcaniu prawdy dla osiągnięcia własnych korzyści i trzymania się lichej ale jednak osiągniętej władzy. Po to powołaliśmy samorząd w demokratycznych wyborach aby działał a nie skarżył się na niemoc.

Bzdura, goni bzdurę. Halo o telebim, a tak naprawdę telewizor wartości trochę ponad 1 tys. zł. To jest odwracanie uwagi w celu upokorzenia części radnych mających inne stanowisko niż burmistrz. To samo dotyczy chodnika, którym powinni być bardziej zainteresowani mieszkańcy gminy i rada gminy, a nie miasta, bo dojazd do miejscowości gminnej. Dlaczego mieszkańcy miasta mają sponsorować mieszkańców gminy, przecież oni też mają swoje dochody z podatków.

Ileż inna dyskusja, gdy nie było Wełniaka, Żelichowskiego.

Jeżeli burmistrz będzie miał na uwadze dobro mieszkańców i zrozumie że sprawy inwestycji większych niż ścieżka rowerowa wtedy wygra z cynizmem jednostki dla przyszłości młodych.

Jeżeli w słynnej 9-ce znajdą się radni, którzy zaakceptują zmiany, to uznam, że jednak dobro miasta jest dla nich ważniejsze. Czas najwyższy zająć się terenami inwestycyjnymi

Nie pękli . Ścieżka jeżeli już to tylko do granic miasta w kierunku Blękwitu, a nie do Blękwitu . Tylko w lesie. Dziwne.

Za moje pieniądze sciezka do wioski obok ? masakra. Złodzieje

Ścieżka do Blękwitu to powinna być raczej inwestycja gminy. Jestem mocno zawiedziony, ze wypadła ulica Zamkowa!

Trochę szkoda że sprawa telebimu była z takim wypaczeniem przekazana mieszkańcom. Szkoda też że ważniejsze jest ogrodzenie jak zadaszenie przed kaplicą. Wogóle jak widać kaplica corocznie pochłania dużą część funduszy z budżetu miasta. Witacz cóż może być ale czy konieczny oprócz znaków informacyjnych gdzie się zaczyna teren miasta Złotów. Pomieszczenia UM drogo, wentylacja Laguna jeszcze drożej. Co konkretnie obejmują te kwoty nie wiemy. Nadal brak informacji dlaczego ścieżka rowerowa a nie chodnik który rozwiązuje problem pieszych. Brak informacji do jakiego miejsca miała by prowadzić bo stwierdzenie że do Blękwitu dzisiaj to umowną sprawa. Konkretnie skąd dokąd? Ulica Wielatowska można by rzec, nareszcie. Tak szkoda że przed sporami rady z burmistrzem mieszkańcy nie wiedzą czego one dotyczą a jak już to po fakcie z fałszywymi informacjami. Z tego co podano to nie radni a burmistrz zrozumiał sedno sprawy, być może gdyby nie podsycanie nienawiści osób spoza samorządu miejskiego co zauważyło wielu mieszkańców to nie byłoby problemu z dogadaniem się tym bardziej że było nie było wszyscy są z tego samego matecznika politycznego tylko sztucznie podzielonego. Przecież przedstawicieli PiSu tam nie uwidzisz a z nawet byłego członka PSL czy SLD PiS-owca się nie ulepi. Nie da się na siłę z wielbłąda zrobić konia mimo że jeden jak i drugi może wykonywać podobne zadania.

Po co ta ścieżka rowerowa dla rowerzysty w PiSu? nie ma innych potrzeb w naszym mieście?

Opłacił się społeczny nacisk. Rozum wrócił!

szybko pękli!