Drodzy Mieszkańcy Tarnówki!
Kilka dni temu w opinii publicznej pojawiła się porażająca wiadomość dotycząca woli rozbiórki przez samorząd starego wiaduktu kolejowego w Tarnówce za przedszkolem. Los ponad stuletniego obiektu waży się na naszych oczach; niedługo już bowiem może bezpamiętnie odejść w zapomnienie. Któż z nas potrafi wyobrazić sobie, że most nad każdemu dobrze znanym wąwozem na zawsze zniknie z krajobrazu wsi. Zachody słońca podczas romantycznych schadzek zakochanych, plenerowe zajęcia wychowania fizycznego i bieg przez most pod okiem wuefistów, czy choćby godziny spędzane na odstresowaniu się przy chmielowym napoju to wspomnienia znane wielu pokoleniom mieszkańców, każdemu z nas - w roli mostu “za przedszkolem” w roli głównej. To tutaj całe rodziny spacerowały w niedzielne popołudnia. Most ten jest niemym świadkiem rozwoju oraz agonii kolei żelaznej, ciężkiej pracy rolnika na przestrzeni rozwoju agrotechniki; świadkiem działań zbrojnych podczas obydwu wojen światowych; świadkiem turystyki kolejowej, rowerowej i pieszej. Przetrwał czasy niepewności wojennej zawieruchy, peerelowskiego ucisku, bezwzględności złodziei . Nie pozwólmy by stał się ofiarą błędnych decyzji samorządowców w czasach, kiedy mieszkańcy mają możliwość samodzielnego dysponowania własnymi dobrami publicznymi. Ratujmy most naszych wspomnień!
Wiadukt nad linią kolejową relacji Flatow (Złotów) - Plietnitz (Płytnica) został wybudowany w 1906 roku. Jest to konstrukcja z żelazo-betonu o architekturze typowej dla końca XIX w. Jego pierwotna funkcja polegała na umożliwieniu komunikacji pieszej i samochodowej w czasach krzyżowania się z koleją żelazną. Nieopodal mostu, na łuku widocznym z jego szczytu w czasie II Wojny Światowej doszło do wykolejenia. W lipcu 1945 roku szyny kolejowe zostały zdemontowane przez wojska radzieckie, a trasę przebiegu linii kolejowej przekształcono na drogę gruntową do rozwidlenia przy stacji Augustowo. Na przestrzeni lat, gdy wiadukt utracił funkcję użytkową doszło do jego częściowej dewastacji – skradziono kostkę granitową wyłożoną na jego powierzchni, a także elementy stalowych poręczy. Dziś, pomimo tego, że wizualnie pozostawia wiele do życzenia, z całą pewnością nie grozi on zawaleniem, a ekspertyzy pisane są “pod dyktando” potrzeb.
Zapraszam do polubienia strony, komentowania, wpisywania swoich przemyśleń. Im większe zainteresowanie tym większa szansa na ocalenie tej części naszej Małej Ojczyzny. Pokażmy, że los wiaduktu nie jest Nam obojętny. Pokażmy, że jest nas wielu. W społeczności siła!
Napisz komentarz
Komentarze