Taka sztuka udała się pani Barbarze Chodera, która jak zwykle wykazała się celnym okiem i fotograficznym szczęściem. Pani Basia zdążała rowerem na wieś i zjeżdżąjąc na polną drogę wśród łąk napotkała dostojnego jegomościa - bobra, który pozwolił się sfotografować!
iej
Napisz komentarz
Komentarze