Aktywny Ryneczek

Też tak myślę jak i wielu mieszkańców miasta. Plac Paderewskiego w większość dni tygodnia to wieś a w siłowe odwracanie stanu na kilka godzin to chaos. Dobrze że między innymi za sprawą pary moich znajomych którzy wierzyli w to że wdrożenie na Placu Paderewskiego zarówno w soboty jak i środy Zielonego Ryneczku spowoduje iż plac będzie tętnił życiem. Choć z początkowym oporem dzisiaj można powiedzieć że w te dni do godz 13tej plac żyje. Szkoda tylko że nadal nikt nie pomyślał o tym aby wymienić krawężniki pod nogami klientów na kolorowy polbruk. Prawdą jest też to że poprzez szerokie jak na plac chodniki a wąskie ulice nie dostosowane do dwukierunkowego ruchu dotarcie do ryneczku jest bardzo utrudnione. Przez te utrudnienia co rusz dochodzi do drobnych otarć i stłuczek samochodów, cud że nie doszło jeszcze do tragedii. Sama mam zawsze kłopot z dotarciem do parkingów otaczających plac. Myślę że już teraz powinno się pomyśleć o drobnej przebudowie części placu oraz dróg tak aby po nowym roku było przyjemniej i bezpieczniej dokonywać zakupów na zielonym ryneczku. Ps. Dobrze by było aby w okresie wiosenno letnim były organizowane nie reżyserowane a a otwarte imprezy dla małych dzieci których w dni wolne od pracy przy jakby nie nazwać ale fontanie jest wiele.

Ta cała rewitalizacja Pl. Paderewskiego jest jak reanimacja topielca, bez wyciągania go z wody, do której sami go wrzucili. Plac jest martwym punktem miasta i jego lokalizacja jest bez znaczenia. A jest tak dlatego, że prowadzą tam same jednokierunkowe drogi, które równością nie grzeszą, a na końcu jedyny parking jest płatny. Przez to nie ma tam nic czego nie możnaby znaleźć w innych miejscach miasta, bo wszystkie większe firmy się wprowadziły. Co z tego że raz na miesiąc przez parę godzin są tam organizowane jakieś akcje czy spotkania, skoro chwilę po zakończeniu takiego wydarzenia plac pustoszeje. Plac Paderewskiego jest martwy i w niczym nie przypomina placów centralnych/rynków innych, często mniejszych, miast.

Czy odbiorcami tego tekstu są niedoedukowani mieszkancy? Ta plątanina zwrotow o "przestrzeni, pobudzaniu aktywnosci , interakcji" logicznie jest niespójna i nie wnosi nic, poza wrażeniem że "ma się coś dziać". Tak nisko oceniacie inteligencję zlotowian? Czy moze po napisaniu tej informacji rzeczowo straci ona swoją "atrakcyjnosc"?

Przestrzeń z interakcją daje niewątpliwie aktywność.