Zdarzenie miało miejsce w poniedziałek wieczorem - czterech skoczków lądowało na lądzie w okolicy Podczela, niestety, wiatr zwiał ich w stronę morza. Dwaj mężczyźni zdołali wydostać się z Bałtyku, dwie kobiety znalazły się na kilkanaście minut pod wodą. Wyciągnięto je obie na brzeg, ale akcja reanimacyjna nie powiodła się, lekarz stwierdził zgonu obu kobiet.
W trakcie nieszczęśliwego skoku cała czwórka miała wykonać figurę akrobatyczną, w czym przeszkadzał silnie wiejący wiatr. Wiatr na tyle silny, że odrzucił kobiety na kilkaset metrów w głąb morza.
Uczestnicy tragicznego zdarzenia byli trzeźwi, posiadali pozwolenia i certyfikaty do wykonania skoków na spadochronie, mając za sobą ogromne doświadczenie i ponad 100 wykonanych skoków.
To wielki dramat, którego nikt nie przewidział...
red