W nocy 7 kwietnia br. dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Złotowie, odebrał dramatyczne zgłoszenie od mieszkanki Okonka, która powiadomiła, że jej 16-letni syn zabarykadował się w mieszkaniu, przeciął wąż gazowy i grozi samobójstwem. Z przekazanych informacji wynikało, że istnieje realne zagrożenie, że ulatniający się gaz może doprowadzić do wybuchu w budynku, w który zamieszkuje sześć rodzin. Na miejsce natychmiast pojechali funkcjonariusze z Okonka i Jastrowia. Zgłoszenie trafiło także do dyspozytora Państwowej Straży Pożarnej. Wszystkie służby niezwłocznie przystąpiły do działania. Policjanci ewakuowali z budynku mieszkańców. Następnie podjęli rozmowę z zdesperowanym nastolatkiem. Młody mężczyzna był bardzo agresywny i pobudzony, biegał po mieszkaniu w ręku trzymając nóż. Funkcjonariusze straży pożarnej wyłamali zamki z drzwi prowadzących do mieszkania jednak 16-latek zabarykadował się od środka. Policjanci obserwując desperata przez okno zauważyli, że rzuca on w kierunku uszkodzonego węża gazowego petardy i zapalone zapałki. W każdej chwili mogło dojść do wybuchu. Niezwłocznie postanowili wejść siłowo do wnętrza mieszkania. Policjantka z okoneckiego komisariatu rozmową odwróciła uwagę desperata, w tym samym czasie po wybiciu pałką służbową okna przez kolegę z patrolu, funkcjonariusz straży pożarnej skierował prąd wody na 16-latka uniemożliwiając mu podpalenie zgromadzonego w mieszkaniu gazu. W tym momencie policjanci z Jastrowia widząc, że desperat upuścił trzymany w ręce nóż przez wybite okno weszli do mieszkania. Nastolatek uciekając do pokoju zdołał jeszcze chwycić pałkę teleskopową, którą usiłował uderzyć interweniującego policjanta. Funkcjonariusz wyrwał pałkę z rąk 16-latka, po czym wspólnie z kolegą go obezwładnili, następnie policjanci przekazali desperata zespołowi pogotowia. Mieszkańcy kamienicy po przewietrzeniu budynku i usunięciu zagrożenia mogli bezpiecznie wrócić do swoich mieszkań. Policjanci wykonując dalsze czynności służbowe w pokoju młodego mężczyzny ujawnili kilkanaście porcji substancji psychotropowych w postaci amfetaminy i mefedronu oraz kilkadziesiąt tabletek niewiadomego pochodzenia. Prowadzone postępowanie z pewnością wyjaśni, dlaczego emocje młodego mężczyzny wzięły górę nad rozsądkiem. Mieszkaniec Okonka odpowie teraz za sprowadzenie niebezpieczeństwa utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu na mieszkańców kamienicy oraz posiadanie substancji psychotropowych. O jego dalszym losie zadecyduje teraz Sąd Rodzinny i Nieletnich w Złotowie.
MF
Napisz komentarz
Komentarze