12 września br. Zarząd Związku Gmin Krajny w Złotowie: przewodniczący Adam Pulit - burmistrz miasta Złotowa, zastępca przewodniczącego - Piotr Lach - wójt gminy Złotów, członkowie: Przemysław Kurdzieko - wójt gminy Lipka oraz Jacek Mościcki - wójt gminy Tarnówka - na podstawie Ustawy Ordynacja Podatkowa oraz uchwały z 22 kwietnia 2013 roku Zgromadzenia Związku Gmin Krajna w Złotowie w sprawie wyboru metody ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, ustalenia stawki tej opłaty oraz stawki za pojemnik o określonej pojemności na terenie ZGK, działając z urzędu po uprzednim wszczęciu postępowania z 25 lutego br. wydał decyzję o dokonaniu określenia SM „Piast” w Złotowie wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Oznacza to, że do kasy Związku Gmin Krajny musi - zdaniem Zarządu Związku - wpłynąć kwota nieco ponad 660 tys. zł. Kwota, która będzie pochodzić z kieszeni spółdzielców.
Kto jest winny?
Po wejściu w życie ustawy „śmieciowej” w 2013 roku, pomiędzy Zarządem ZG Krajna, któremu przewodniczył ówczesny burmistrz Stanisław Wełniak, a Zarządem SM „Piast” z ówczesnym prezesem Antonim Mikickim, doszło do nieoficjalnego porozumienia, z którego wynikało, że Spółdzielnia ma 2 lata (informacja ZG Krajna) na przejście ze starego systemu zbierania odpadów komunalnych na nowe zasady - idące w kierunku zbiórki selektywnej. - Do 2016 roku w tym temacie SM nie zrobiła nic, mimo naszych wcześniejszych pism - mówi Andrzej Ruta, kierownik biura ZG Krajna. Prezes Spółdzielni Wojciech Buczek, twierdzi, że Spółdzielnia miała 3 lata okresu przejściowego. Ponadto, do Spółdzielni, zdaniem prezesa, nie wpłynęło żadne monitujące pismo. SM twierdzi, że żadnych monitów nie otrzymywała. - Proszę pokazać pisma z wcześniejszego okresu, w których upomina się naszą spółdzielnię o nieprawidłowościach. Nic takiego do nas nie dotarło - wyjaśnia zastępca prezesa Halina Deja.
Przewodniczący Zarządu ZG Krajny, burmistrz Złotowa, Adam Pulit wyjaśnia, że SM wykazywała w składanych deklaracjach coraz większą liczbę osób prowadzących selektywną zbiórkę odpadów komunalnych przy jednoczesnym spadku liczby mieszkańców SM „Piast” (niższa cena, bo 9,50 zł), a więc tym samym odprowadzała do kasy ZG Krajny mniejsze opłaty (zgodnie ze swoimi deklaracjami). Jednocześnie ZG Krajny odnotowywał ciągły wzrost tonażu śmieci niesegregowanych, odbieranych z nieruchomości spółdzielczych.
Spółdzielnia wykazywała, iż 80% ich śmieci stanowią śmieci segregowane, pozostałe 20%, to odpady nieselektywne. Związek uważa, że po przeprowadzonej kontroli, proporcje te były dokładnie odwrotne.
Wymiana pism
25 lutego br. Zarząd ZG Krajny poinformował pisemnie Spółdzielnię o wszczęciu postępowania podatkowego w sprawie określenia wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi z nieruchomości zamieszkałych i niezamieszkałych będących w zasobach SM za okres od 1 lipca 2013 roku. W uzasadnieniu pisma czytamy: - „SM Piast, jako zarządca nieruchomości winna złożyć jedną deklarację na wszystkie nieruchomości będące w jej zarządzie lub na każdą nieruchomość oddzielnie zarówno dla nieruchomości zamieszkałych, jak i niezamieszkałych”. - A tak się nie stało. Spółdzielnia na prawidłowych drukach składała błędne deklaracje. Jako miejsce powstawania odpadów wskazywano adres siedziby Spółdzielni, a nie adresy poszczególnych bloków mieszkalnych - wyjaśnia kierownik biura ZG Krajna, Andrzej Ruta.
Prezes Wojciech Buczek uważa, iż nie było dotychczas wytyczone, jakiego rodzaju muszą być składane deklaracje. Dziwi się jednocześnie, dlaczego dopiero w 2016 roku ZGK zwrócił uwagę na błędne dokumenty.
2 marca br. zarówno do SM Piast , jak i do ZG Krajna wpłynęło pismo prezesa Zarządu Miejskiego Zakładu Usług Komunalnych w Złotowie, Jacka Fertikowskiego o zaprzestaniu z dniem 15 marca br. na terenie SM „Piast” selektywnej zbiórki odpadów biodegradowalnych. MZUK poinformował, iż będą one wysegregowane w części mechanicznej instalacji ze strumienia zmieszanych odpadów a następnie mineralizowane w biokompostwoni. Prezes Buczek uznał, iż informacja z MZUKu oznacza dopuszczenie w pojemnikach głównych mieszania części odpadów. Kierownik biura ZG Krajna Andrzej Ruta twierdzi, iż informacja ta powstała pokłosie uruchomienia linii w nowym zakładzie RIPOK w Stawnicy i miała charakter tymczasowego rozwiązania. Prezes Buczak dodaje, że SM nie otrzymała żadnej innej informacji w tym zakresie, zatem pismo uznała za bezterminowe.
26 lipca br. Spółdzielnia przekazała pismo do ZG Krajna, w którym argumentuje dotychczas stosowane zasady składania deklaracji oraz sposób naliczania opłat. 4 sierpnia Związek odpowiada: - „Odczytując zawarte w piśmie intencje, jako przejaw załatwienia problemu niewykonania przez Spółdzielnię zapisów w składanych deklaracjach uprzejmie informuję, że mimo braku obowiązku powiadamiania o terminie przeprowadzania kontroli, będą się one odbywały w każdy ostatni czwartek miesiąca”. Prezes Buczek mówi, iż odbyła się tylko jedna kontrola (sierpień) i to właśnie po niej miała zostać wydana decyzja o „ukaraniu” SM. - Nie było nigdy wcześniej, ani też po kontroli sierpniowej żadnych innych kontroli - mówi prezes Buczek.
25 sierpnia br. Spółdzielnia, powołując się na informację z MZUK o możliwości mieszania odpadów biodegradowalnych z innymi, prosi ZG o wskazanie pojemników, do jakich odpady te należy składować, tak, aby Związek nie zarzucał SM prowadzenia niesegregowanej zbiórki odpadów.
26 sierpnia br. ZG odpowiadział, że „zaprzestanie selektywnej zbiórki odpadów biodegradowalnych w przypadku Spółdzielni, związane było głównie z faktem gromadzenia w tych pojemnikach różnych frakcji odpadów komunalnych, a więc brakiem segregacji. O fakcie tym SM była niejednokrotnie informowana. Proszę zatem o złożenie stosownych dokumentów - pisze kierownik biura Andrzej Ruta. SM twierdzi, że wcześniej w tym temacie nie otrzymała żadnej informacji.
Wymiana pism kończy się 12 września wydaniem decyzji Związku o dokonanie określenia SM wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, a więc naliczeniem dopłaty w wysokości 662 tys. zł.
Z decyzją Związku nie zgadza się SM Piast. Prezes Wojciech Buczek złożył odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. - Nie zgadzamy się z decyzją Związku w całości. Spółdzielnia wskazała na błędy w postępowaniu. Jakie? Teraz powiedzieć nie mogę, bo być może sprawa trafi do sądu - komentuje prezes Wojciech Buczek.
Dla dobra spółdzielców?
Oprócz odwołania się od decyzji ZG Krajny, Rada Nadzorcza SM „Piast” na swoim posiedzeniu 15 września br., zadecydowała o ujednoliceniu systemu gospodarowania odpadami na nieselektywny (niesegregowany), a stawka za śmieci dla wszystkich członków Spółdzielni od 1 października br. wynosi 15 zł. Sytuacja ta jednak nie spodobała się spółdzielcom. - Osoby, które dotychczas wyrażały chęć segregacji odpadów, wnoszące tym samym opłatę 9,50 zł - zostały postawione przed faktem dokonanym. Pozbawiono części złotowian możliwości wyboru, przymuszając tym samym do przyjęcia podwyżek cen o 100% - mówią członkowie Spółdzielni. - Wprowadzenie jednolitego systemu gromadzenia odpadów spowodowane jest kontrolami ZG Krajna, podczas których stwierdzono brak segregacji w naszych pojemnikach - pisze w piśmie do spółdzielców prezes Wojciech Buczek. Prezes dodaje, że jest to nic innego, jak wykonanie decyzji Zarządy Związku Gmin, dla dobra mieszkańców zasobów Spółdzielni. Niektórzy twierdzą, iż decyzja Zarządu i Rady Nadzorczej SM, to nic innego, jak przyznanie się do błędu.
W całej sprawie rodzi się wiele pytań. Dlaczego „kara” dla SM naliczona została od początku 2013 roku, a nie od momentu przeprowadzenia sierpniowej kontroli ZG? Kto naraził Spółdzielców na płacenie dodatkowych pieniędzy za śmieci? Dlaczego złotowianom uniemożliwia się realizację ustawy „śmieciowej”, której głównym celem był doprowadzenie do selektywnej zbiórki odpadów? Być może odpowiedzi zostaną udzielone w najbliższym czasie. Wiadomo już, że jeżeli Samorządowe Kolegium Odwoławcze utrzyma w mocy decyzję ZG Krajna, SM skieruje sprawę na drogę sądową.
Agnieszka Barabasz
Napisz komentarz
Komentarze