Stypendyści z Ogólniaka

Z Ogólniaka za czasów tabloidów wiszących na ścianach (moich czasów), każdy uczeń, który startował na studia się dostawał, a składało się dokumenty tylko na jedną, wybraną uczelnię i zdawało się egzaminy wstępne, a o dodatkowych lekcjach podwyższających poziom wiedzy w szkole średniej się nie słyszało. TO SE NE WRATI. A dlaczego nie?, bo jak czytam, co jest priorytetem teraz w Ogólniaku ( np. wyjazd klas I i II na inaugurację roku akademickiego w Pile - a po co? nie wiadomo; wolne praktycznie 2 dni z okazji dnia nauczyciela - a dlaczego? ja nie wiem, zapraszanie osób na prelekcje na "niewiadome tematy"- uczniowie się nudzą, itp, itd.). Czyżby p. Dyrektor brała wzór ze szkoły, czy uczelni ze swoich czasów? Uczcie się kochani uczniowie, uczcie, jak nie w szkole to w domu i cieszcie się, że rodziców stać na dodatkowe lekcje, na których zdobywacie wiedzę potrzebną, możecie chodzić, żeby Wam potem dalsza nauka na tzw. "spadochronowych" uczelniach nie groziła.

Gratulacje! Młodzi ludzie z pasją i ambicjami. Tak trzymać! :)

Tak to jest na tym świecie. Tylko 4 chłopców i to oni osiągną w przyszłości sukces. Z dziewczyn - może z jedna!