Publikujemy prośbę od Sandry:
Podnoszę dosłownie ALARM!!!
Był straszny pożar. Rodzina ledwo uszła z życiem. Trzeba dziękować Bogu, gdyż dosłownie cud sprawił, że udało im się uciec. Spłonęło wszystko. Matka dzieci wyszła z 50 zł w kieszeni. Nie mają nic. Potrzebna jest pomoc zarówno finansowa, jak i rzeczowa. Organizuję akcję w lokalu charytatywnym przy ulicy Norwida 5, 22 stycznia, o godzinie 13:00. Są potrzebne ubrania dla chłopca Borysa na 6 lat i dla dziewczynki Zuzi na 7 lat. Mama dzieci nosi ubrania rozmiar M. Proszę pamiętać, że jest też potrzebna bielizna. Można przynieść pieniążki, gdyż dzieci chorują na astmę i nawet leki spłonęły. Jutro osobiście z przyjaciółką rodziny pojadę zawieźć do nich wszystko. Bardzo was proszę pomóżcie im. Przyda się wszystko, ubrania, kosmetyki, bielizna, jakiś telefon dla mamy, aby był z nią kontakt i można było się z nią kontaktować osobiście . Pokażmy, że potrafimy i że w nas jest dużo chęci pomocy i mamy dobre serca. Ja już patrzę w domu co mogę im oddać. Nie bądźmy obojętni.
UDOSTĘPNIAĆ, GDYŻ JEST TO SZYBKA AKCJA, PÓKI CO CZUJĘ SIĘ W MIARĘ DOBRZE, ale u mnie zmienia się to ciągle, więc trzeba szybko działać póki mam na to siłę. Może przedsiębiorcy ze Złotowa pomogą finansowo, liczy się każdy grosz!
Z góry bardzo dziękuję!
Fot. OSP Święta
Napisz komentarz
Komentarze