Sielankowa debata kandydatów na burmistrza Złotowa

Panie Piękos. Mam wrażenie że będzie pan kontynuował praktyki Pulita, nie tylko z nierealna wizja Zdrojów ale i zamykania się na mieszkańców. Nigdy nie było pana widać w dialogu z innymi, a jak bywał pan w towarzystwie to zawsze bardziej jako obserwator i milczący wręcz zdystansowany. Burmistrz musi być otwarty poprzez swoje działania i interakcję z mieszkańcami. Panu tego brakuje. Mówi pan o potrzebie lotniska przyszpitalnego - tym niech się zajmie powiat. Mówi pan o dostępności dla dzieci i młodzieży w kryzysie poprzez pomoc szpitala psychiatrycznego. Otóż oddział psychiatryczny i poradnia zdrowia psychicznego jest tylko dla dorosłych. Pokazuje to jaka ma pan niewiedzę. Głos oddam na pana Pieniazkowskiego

Przeglądam sobie komentarze pod artykułem i stwierdzam, że narosło zawierają wiele wątpliwości czy niedomówień na mój temat. Pozwólcie Państwo zatem na drobną próbę ich wyjaśnienia. 1. Moje doświadczenie zawodowe: pracę podjąłem zaraz po szkole średniej, na stanowiskach robotniczych w FEWB METALPLAST, potem był 33 Pułk Zmechanizowany w Budowie k. Złocieńca. W 1995 roku rozpocząłem pracę w PKO BP – zaczynałem od kasy, potem skarbiec, aż do stanowiska kierownika zespołu, odpowiedzialnego za obsługę kasowo-skarbcową i transakcyjną. W 2007 roku objąłem funkcję skarbnika Powiatu Złotowskiego, którą pełnię do dziś. Jestem jednym z członków-założycieli Stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania Krajna Złotowska, zajmującego się realizacją lokalnej strategii rozwoju na obszarach wiejskich, w tym dystrybucją środków unijnych – w Zarządzie LGD pełnię funkcję skarbnika. Od dwóch lat jestem z ramienia starosty członkiem Zarządu Powiatowego Związku OSP w Złotowie. Prowadzę zajęcia dydaktyczne z zakresu statystyki, przedmiotów ekonomicznych i finansów publicznych w złotowskiej filii Wyższej Szkoły Kadr Menedżerskich z Konina. Współpracuję z Instytutem Strategie 2050. 2. Jedyną partią polityczną, do której należałem przez kilkanaście lat było Polskie Stronnictwo Ludowe. W 2019 roku złożyłem rezygnację z członkostwa – nie mam nic przeciwko upublicznieniu jej przez pana Sztycha. Od tamtej pory angażuję się jedynie w projekty służące samorządowi lokalnemu, zostawiając „warszawską” politykę innym. Nie interesują mnie poglądy polityczne samorządowców – ważne, by nie przenosili durnych sporów na poziom lokalny. 3. Jestem jednym z bliższych współpracowników starosty Ryszarda Goławskiego i jestem z tego dumny – to doświadczony samorządowiec, patrzący szerzej i dalej, niż większość jego oponentów razem wzięta. Nie znaczy to jednak, że ślepo wykonuję każde polecenie. Na szczęście starosta jest osobą, która ceni ludzi mających własne zdanie - może dlatego tyle udało mu się w powiecie zrobić. A ja wiele się przy nim nauczyłem. 4. Kandydowanie na urząd Burmistrza Złotowa to moja decyzja, mój wybór i nie idę tam, by wykonywać czyjekolwiek polecenia. Osoby myślące o sterowaniu mną będą zawiedzione. Nie oznacza to, że wiem wszystko najlepiej – jestem otwarty na dialog i wymianę poglądów. Każdy ciekawy pomysł może liczyć na moją uwagę. Kandydowanie nie jest też ucieczką ze Starostwa, strachem przed zmianą władzy, czy żądzą władzy i pieniędzy. Dla mnie władza, to służba, a pieniądz publiczny szanuję bardziej, niż swój prywatny. 5. Nie wyrzucę do kosza Wielkopolskich Zdrojów – to ciekawy pomysł, efekt ciężkiej pracy wielu ludzi i szansa, by Złotów mógł się rozwijać. Oczywiście potrzebne są pewne modyfikacje, lecz przede wszystkim potrzebna jest uczciwa kampania informacyjna. Dziś oponenci mówią językiem strachu, a urzędnicy nie potrafią odpowiedzieć językiem korzyści. Nie taki diabeł straszny, jak go malują, a zyski mogą być znaczne, choćby w zakresie poprawy warunków życia czy polityki senioralnej. To także szansa na nowe miejsca pracy. Dlaczego z tej możliwości nie skorzystać? Pozdrawiam wszystkich gorąco i serdecznie.

widzicie w Złotowie jak Pieniążkowski zaścielił cały Złotów swoimi banerami ,na ziemi na plakatach,w gablotach za szkłem w każdym bloku.On myśli,że nabierze Ludzi może na swój wizerunek-przeciętny do Filmu kryminalnego...Ale ze złą wymowa, z brakiem pomysłu na rozwój miasta ,nie mając żadnej praktyki w finansach miasta,w inwestycjach.Nie ma pojęcia o pozyskiwaniu Funduszy od Szwajcarii,nie zna sie na kalkulacjach i rozliczaniu z Ministerstwem Funduszy oraz nie zna sie na budownictwie aby budować Domy na wynajem.Na niczym się nie zna a WYSKOCZYŁ JAK FILIP Z KONOPII,POCZYTAŁ Z KARTKI"DZIEKUJE ZA TO PYTANIE" I MYSLI,ŻE ZNAJDZIE GŁUPICH ,KTÓRZY NA NIEGO ZAGŁOSUJĄ A ON ZNISZCZY I COFNIE ROZWÓJ MIASTA DO TYŁU.A ON SIADZIE NA ŁAWCE I MECZE BĘDZIE SOBIE OGLĄDAŁ BO JEST SPORTOWCEM ALE MARZENIA O SOBIE GÓRNOLOTNE.ZEJDŹ NA ZIEMIĘ. Teraz Wyborcy zmądrzeli.

Najważniejsze że Pulita już nie będzie, odliczam dni do tej chwili. Goławski też na 99% straci stołek Co prawda Pulit do spółki z Goławskim chcą wstawić Piekosia do urzędu miejskiego, ale ten plan potrafi rozszyfrować nawet prosty obywatel miasta Złotowa

Mimo wszystko Piękoś, szkoda że pozostali są tacy słabi, praktycznie nie nadają się do siadania do stołu.

Miło patrzeć, jaki popłoch w szeregach jakubowych. Był pewniak, a teraz na dwoje babka wróżyła...

czy to prawda że Dyzma zatrudnił jakiegoś hejtera od jolki?

Piękoś brzydko pachnie Goławskim i PiS-em, poza tym zero charyzmy, bardziej sią nadaje na księdza niż na burmistrza

Na Burmistrza Złotowa tylko Grzegorz Piękoś.do Rady miasta zagłosuję na Stanisława Wojtunia.Do Rady powiatu zagłosuje na Jaskólskiego a do Sejmiku zagłosuję na Adama Pulita. Ci kandydaci nie zawiodą bo są mądrzy,dbają o Ludzi w miescie i w powiecie i nie czytają z kartki jak Pieniążkowski,Urban,Bodnar a w TV ASTA z kartki czytała Katarzyna Józefowska ,obracała tą kartką naokoło-ale wstyd. Ci co czytają z kartek przed publicznością niech najpierw nabędą praktyki i swobodnego wypowiadania się a potem niech kandydują. Przykład weźcie z Grzegorza Piękosia i Adama Pulita,którzy nigdy nie czytają z kartek. ZŁOTOWIANIE SĄ MĄDRYMI LUDŹMI I WIEDZĄ DOBRZE NA KOGO GŁOSOWAĆ ABY NIE BYŁO POTEM WSTYDU NA CAŁY POWIAT JAK ZA POPRZEDNIEJ RADY MIASTA.

Jeśli za Pięniążkowskim stoi Buczek i Wełniak to dla mnie kompromitacja.

Ofensywa zaklinania rzeczywistości przez towarzycho miłośników Pieniążkowskiego trwa. Przegrał tę debatę, czy Wam się to podoba, czy nie. Boi się Piękosia, więc teraz będzie wysyp wpisów o ucieczce ze starostwa, o powiązaniu z PiS, o braku kompetencji. Wszystkie to bzdury, ale jak nie jest się lepszym, to trzeba oczerniać konkurencję. Na szczęście wyborcy nie są głupi.

Tak naprawdę pan Piękoś jest jedynym kandydatem na burmistrza. Pozostali owszem mogą być kandydatami ale na radnych, to nie ten poziom drodzy państwo.

Debatę wygrał Jakub, zdecydowanie. Był przygotowany, zna problemy miasta, ma na nie rozwiązania. Spotyka się z mieszkańcami w Złotowie, wystarczy podejść i porozmawiać aby dowiedzieć się więcej i rozwiać wątpliwości. Zdecydowane TAK dla Jakuba Pieniążkowskiego

Kuba pozamiata w pierszej turze

Kto to jest Jolka?

Pieniążek pozamiatał resztę towarzystwa, widać u niego zdecydowanie, siłę charakteru, wyrazistość - moim zdaniem kandydat prawie idealny, jedyna wada to za szybko gada , jak z karabinu, ale w sumie to nieistotne

A ja jestem za Kaśką. Debata jej nie poszła, ale to było jej pierwsze publiczne wystąpienie, przywyknie, nauczy się. Pracuje w urzędzie, spotyka się z ludźmi, ma wiedzę o ich potrzebach i oczekiwaniach. Wiem, że będzie otwarta na rozmowy z mieszkańcami. Jest osobą niekonfliktową, wrażliwą a jednocześnie stanowczą. Będzie godnie reprezentowała Złotów jako Pani Burmistrz

Wg mnie P. Urban spadła do poziomu Bodnara. Czyli bardzo bardzo nisko. Zaskoczył mnie pozytywnie Nurczyk - jednak za jego poglądy nie jest brany pod uwagę jako kandydat. Piękoś i Pienieniążek widzę ich w drugiej turze. Piękoś - wysłannik Starostwa. To będzie długopis Starosty, lub jest tam już tak kiepsko, że czas uciekać. Pieniążek - jest młody. Z urzędem współpracuje od kilku lat. Myślę, że poradzi sobie. Pamiętajmy że burmistrz też reprezentuje Złotów. Widzicie gdzieś Piękosia jak jedzie w delegacje.?

W tych wyborach liczy się trzech kandydatów, tu nie ma co dyskutować. Pieniążek? W samej debacie wypadł nienajgorzej, ale po pytaniu Urbanowej, faktycznie, miał 6 obietnic, miał większość w radzie, był jej przewodniczącym, przez 5 lat nie zrobił praktycznie nic! Widział ktoś jego ulotkę teraz? Tych "konkretów" jest chyba z 50... efekt będzie równie marny? Piękoś, wyskoczył w ostatniej chwili, ludzie zobaczyli w nim nadzieje, bo "doświadczony". Tak, doświadczony w wykonywaniu poleceń Rysia. W debacie lekceważący, już można wywnioskować jak będzie traktował ludzi, z wyższością, kolejny Pulit. Urbanowa? Debata mizernie. Z urywanych wypowiedzi można jednak wywnioskować, że wie co się w mieście dzieje, ale niebardzo umie to przekazać. Pytanie czy to stres?

Chyba pan Pieniążkowski i jego fanklub zaczęli się bać. Pojawiają się niestworzone historie o aferach, i laurki o wspaniałym recytatorze wyuczonych treści.

Ludzie ciągle gadają o dużej aferze w starostwie, o sprawie w sądzie, o postawionych zarzutach przez prokuraturę prominentnym działaczom pisu, o tym że jeden na drugiego doniósł do wojewody itp. a w mediach lokalnych na razie cisza, no właśnie tylko na razie? oczekiwanie na odpowiedni moment?

podejrzewam że się tutaj kandydaci mocno produkują w komentarzach

Ten drugi od lewej wyjechał z tekstem, że pierwszą jego decyzją będzie "powieszenie krzyża w gabinecie burmistrza bo wtedy będzie się czuł bezpiecznie " w tym momencie zacząłem się zastanawiać czy to stand up, kabaret czy jednak debata, z resztą kandydat pierwszy z lewej z kolczykiem w uchu nie lepszy nawet chyba bardziej odjechany , no i ta pani w czerwonym kostiumie i jej problemy z czytaniem, następnym razem niech jej wydrukują tekst większą czcionką, ale przecież następnego razu dla niej nie będzie, więc po co czy zwycięzcą debaty jest Pieniążkowski czy Piekoś, zdania są podzielone Pieniążkowski widać było że był przygotowany do tego występu bo wydaje się że wypadł lepiej niż prezentuje się w rzeczywistości, z koleji Piękoś zachowywał się zbyt lekceważąco i jowialnie i wyszło gorzej niż jest w rzeczywistości bo czuć że ten gościu ma solidną wiedzę i doświadczenie samorządowe, na pewno będzie wyrównana rywalizacja, to tyle w paru zdaniach a decyzję podejmą wyborcy

Radny z zarzutami pcha się tym razem do rady miejskiej , ciekawe czy Sąd Rejonowy w Złotowie zdąży wydać wyrok przed wyborami ?

Moim zdaniem Piękoś zdeklasował wszystkich

To nie była żadna debata...Odpowiadając na pytania najsłabiej wypadł Pieniążek,lakoniczne odpowiedzi sepleniące i tylko o sporcie i złośliwościach.On nie ma żadnego przygotowania w rozliczeniach międzynarodowych jak mamy pozyskać Fundusze Szwajcarskie dla rozwoju miasta to by w ogóle nie starał się o nie dla rozwoju miasta bo by nie podołał.Mówił też ,że wszystko neguje co zrobił Adam Pulit bo tez nie potrafilby porozliczać się z Funduszy Norweskich w czerwcu 2024r ALE KTOŚ TO MUSI ROZLICZYĆ BO OGROMNA KARA SPADŁABY NA uRZAD mIASTA I CAŁE FUNDUSZE NORWESKIE MUSIELIBYŚMY ZWRÓCIC A pIENIĄZEK DO PAKI. Takie,niestety są realia. Jedynym człowiekiem ,który podoła wszystkim rozliczeniom międzynarodowym ,przeliczając kursy koron/złotówkowe i korespondencję z Ministerstwem Funduszy Norweskich podoła GRZEGORZ PIĘKOŚ. JAK NIE CHCECIE MIASTA ZGUBY MUSIMY ZAGŁOSOWAĆ NA PIĘKOSIA ABY OCHRONIC MIASTO OD ZGUBY.

Katarzyna to super kobieta. Kto z nią pracował to wie. Konkretna i do roboty zawsze pierwsza. Trema w tv była, musi się przyzwyczaić.

Najslabiej wypadła pani Urban,bo nikt jej nie podpowiedział, że kartka jest od tego, żeby w nią zerkać w razie potrzeby,a nie odczytywać prawie całości notatek.W momencie, gdy nie czytala wypadała lepiej.Pan Bodnar też korzystał z kartek ale robił to rzadziej i był lepiej przygotowany. Panowie Nurczyk i Piekos naturalni, wyluzowani, żadnych pomocy nie potrzebowali. Piekos na wszystkie pytania odpowiadał konkretnie,widać że zna się na samorządzie i finansach.Pan Pieniazkowski też nieźle wypadł,ale jak zwykle i niepotrzebnie krytykował Pulita,a to w debacie nikogo już nie obchodzi.

Pieniązkowski to narcyz z przyklejonym i wystudiowanym uśmiechem. Słaby. Dobrze mu powiedziała Urban że nie radził sobie z Radą Miasta. A teraz ma sobie poradzić z miastem. Niech sobie gwiżdze na boisku. Piękoś to jedyny merytoryczny gość. Reszta to folklor.

Wystąpienie p. Urban porownalbym do wystąpienia p.Bodnara. To jak kandydatka mówiła do swoich rozmówców po nazwisku uważam za poniżające drugą osobę.Zabrakło nawet kultury rozmowy o której pani szeroko mówi w kampanii. Kto pani pomagał w tym wystąpieniu? Pan politolog czy dziennikarka?