Tragedia w Gruzji. Nie żyje alpinista z Jastrowia. Rusza akcja sprowadzenia ciała

Fajnie Jolka żeś się w końcu dochrapał :)

Karma wraca pyda! Taki byl z ciebie kozak.

tersc komnterzy jest wlaczona to moge komentowac to po pierwsze po drugie skoro nie ma artykulu to usunac to w*** po trzecie co szanowac?

Seba, zdaje się, że rodzina Cię prosiła o wstrzymanie się od komentarzy. Uszanuj to

W niedziele była nieudana próba zdjęcia ciała.

http://www.zycie.pila.pl/artykul/3885/alpinista-z-pily-zginal-zdobywajac-uszbe

Jakie to okrutne........brak slow. Oby udalo sie sprowadzic jego cialo do Polski. Zeby rodzina mogla sie pozegnac. Wyrazy wspolczucia dla zony, rodzicow i rodzenstwa.

Wyrazy współczucia dla rodziców Sylwestra [*]

Ważne jest żeby ciało jak najszybciej ściągnąć do kraju

To skandal żeby dopiero po 2 tygodniach wzięli się za sprowadzanie ciała i to dopiero jak sprawę nagłośniły media

Jedziemy z Wami: Art. 38. 1. Odpowiedzialność cywilną za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponoszą autor, redaktor lub inna osoba, którzy spowodowali opublikowanie tego materiału; nie wyłącza to odpowiedzialności wydawcy. W zakresie odpowiedzialności majątkowej odpowiedzialność tych osób jest solidarna. 2. Przepis ust. 1 stosuje się odpowiednio do odpowiedzialności cywilnej za naruszenie prawa spowodowane ujawnieniem materiału prasowego przed jego publikacją

W swoim czasie zostanie opisany ,, wklad" dwoch niezwykle wysportowanych ,, dziennikarzy" majacych jechac na ta wyprawe. Wiekszej bezszczelnosci i hipokryzji jka w wypadku tych dwoch ... C.D.N

Publikujecie dane osobowe pozwalające na łatwą identyfikację osób wymienionych w artykule - naruszenie ustawy o ochronie danych osobowych, jeśli nie wyrazili na to zgody. Należy się także zastanowić, czy prawo do prywatności nie zostało naruszone - szczegółowy opis wypadku i ciała ma podnieść czytelność i ilość kliknięć? Kwestia dla prawników. Może zdjęcia ciała jeszcze zrobicie, co? To by was na szczyty wyniosło.

Jacy dziennikarze na wyprawie? Kto ich niby zapraszal. Przeciez oni nie sa w stanie przejsc 5 km. Zenujace podpiecie sie pod tragedię.

wyrazy współczucia dla rodziny

Niestety Polacy brylują w statystykach górskich wypadków, które eksperci nazywają „zabili się na własne życzenie”. Czy to w Alpach czy Kaukazie nasi amatorzy są znani z lekceważącego stosunku do zasad bezpieczeństwa, podejmowania ryzyka wynikającego z pośpiechu i chęci pokonania wysokości ocenia Marcin Kacperek, prezes Polskiego Stowarzyszenia Przewodników Wysokogórskich.

Co się ruszyło , w końcu

Niech spoczywa w spokoju, a spokój to normalny pogrzeb. Podejrzewam, że w sprawie zdjęcia ciała rolę odgrywają kwestie finansowe. Może więc ogłosić jakąś zbiórkę środków na ten cel.

Trzeba zrobić co się da aby jak najszybciej ściągnąć ciało!!!!!!

TO SKANDAL żeby ciało tak długo wisiało. Banda urzędników nierobów !!!! Powsadzanych w ministerstwach z partyjnego nadania co zrobiła w tej sprawie przez ten czas ??

Myślicie o tym, że te wiadomości czyta także rodzina Sylwka, znajomi i może nawet dzieciaki ? Fragment o ciele zwisającym na linie ludzie kulturalni darowali by sobie, bo niczego istotnego poza sensacją nie wnosi do tematu. "Faktem" nigdy nie będziecie ale tym postem sięgnęliście tego poziomu.

Pytałem Sebę Cyranka, bo wiem, że przyjaźnili się z Sylwkiem, zdobyli wiele gór razem. Nie chciał powiedzieć, zamknął się w sobie. Wygląda na bardzo przemęczonego. Od jego sąsiadów wiem, że zniknął na kilka dni, czyli może tam poleciał. Na jego profilu na FB już 21 sierpnia wkleił ten filmik, czyli już wiedział. Szacunek dla nich, podziwiam ludzi z pasją, szczególnie z miłością do gór. Zawsze lubiłem czytać ich relacje z wyprawy. https://www.youtube.com/watch?time_continue=129&v=us9_p6NNvws

To sprawa dla władz, to ciało Polaka, na co starania i msze? W kulturze słowiańskiej ciało się sprowadza bez względu na koszty.

zawsze to leczenie ego

Słyszałam gorszą wersję, to trudna góra, nie dla amatorów.

Kuchar (RIP)

Straszna sprawa, że też ludzie tyle ryzykują . A później cierpią ich bliscy

Jak do tego doszło?