To było spotkanie o wymiarze historycznym, a przynajmniej niezwykle rzadkim. Oprócz radnych Rady Miasta Złotów z przewodniczącym Krzysztofem Żelichowskim na czele, zasiedli radni Rady Gminy Złotów ze swoim przewodniczącym Sławomirem Czyżykiem. Przy stole prezydialnym znalazło się także miejsce dla burmistrza Złotowa Adama Pulita i wójta gminy Złotów Piotra Lacha. Celem spotkania na samorządowym szczycie była obustronna chęć nawiązania ściślejszej współpracy w kilku zakresach. Radni obu rad najczęściej wymieniali tu wspólne budowanie ścieżek rowerowych np. Złotów-Nowiny, Złotów-Blękwit, Złotów-Stawnica. Wspomniano jednak, że o ile dla złotowian owe ścieżki są atrakcją turystyczną, o tyle dla mieszkańców gminy przede wszystkim bezpieczną drogą do miasta, do lekarza, do pracy, do szkoły. Ewentualną budowę ścieżki rowerowej do Kujanek, faktycznie wyłącznie atrakcji turystycznej, także odrzucono, tym bardziej, że gdzieś zniknął tłuczeń z torowiska.
Zgodzono się co do wspólnej promocji turystycznej, do konieczności opracowania wspólnych wydawnictw. Propozycję większych inwestycji np. budowę obwodnicy miasta określono jako na ten moment nierealne, w gminie są pilniejsze zadania. Z wypowiedzi wójta Piotra Lacha wynikało, że pewne sprawy można zrobić wspólnie, ale każdy samorząd powinien pilnować swoich zadań. To m.in. odpowiedź na propozycję burmistrza, by walący się mostek w Blękwicie zrobić wspólnie. Odrzucono także sugestię radnego Jerzego Kołodziejczyka o połączeniu miasta i gminy, a także o zasilaniu złotowskiej oczyszczalni ścieków ściekami z gminy, choć przyznano, że jest to nieunikniona melodia przyszłości. Zgoda może dotyczyć przebudowy drogi dojazdowej do Międzybłocia - ul. Rogatki i Trzech Króli. (okolice Jez. Burmistrzowskiego). Radny Jacek Januszewski, jako rolnik, skrytykował rozwiązania w ruchu drogowym w mieście, zbyt wąskie ronda i ulice, gdzie przejechać dużym sprzętem rolniczym się nie da, a innej drogi nie ma.
W końcowej części spotkania podkreślano, że jeśli istniały jakiekolwiek podziały pomiędzy oboma samorządami, to na dzisiaj one nie istnieją, a radni mogą się spotykać częściej i wypracowywać wspólne inicjatywy z korzyścią dla mieszkańców wsi i miasta.
(jj)
Napisz komentarz
Komentarze