Tego można było się spodziewać - gdy tylko jego samochód pojawił się w obrębie amfiteatru, od razu wokół pojawiło się mnóstwo fanów chętnych do zdobycia autografu złotowianina, uściśnięcia dłoni czy zrobienia sobie z nim zdjęcia. Nie ma w tym nic dziwnego, bowiem uczestnik ostatnich trzech edycji Mistrzostw Europy zawiesił naprawdę wysoko poprzeczkę chcącym iść w jego ślady, a tych na szczęście nie brakuje - najwięcej wśród fanów Jakuba było rzecz jasna chłopców, młodych sportowców. Ale nie tylko, co zresztą widać na załączonych zdjęciach. Aktualnie goście ZFS wspólnie z zawodnikiem Lechii Gdańsk przeżywają emocje meczu finałowego. Przyjazd Jakuba Wawrzyniaka i jego spotkanie z kibicami było możliwe dzięki jego bratu, Michałowi oraz Dariuszowi Albinowi, organizatorom Złotowskiego Festiwalu Sportowego.
KM
Napisz komentarz
Komentarze