Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Warto wiedzieć:
Reklama

Ciekawa inicjatywa wydawnicza

Ogłoszono listę laureatów stypendiów w dziedzinie kultury przyznanych przez Marszałka Województwa Wielkopolskiego Marka Woźniaka w roku 2021. Jedno ze stypendiów zaowocuje książką o naszym regionie
Ciekawa inicjatywa wydawnicza
Pani Krystyna (z prawej) podczas spotkania w Piecewie, z sołtys wsi, Angeliką Głyżewską

W gronie stypendystów znalazła się pani Krystyna Nita, mieszkająca w Krakowie, ale pochodząca z Piecewa w gm. Tarnówka. Efektem stypendium będzie książka o wsiach położonych na Krajnie

- Pięć lat temu napisałam książkę – mówi Krystna Nita - "Piecewo, wieś w której żyję". Już po ukazaniu się pracy, mieszkańcy Piecewa zaczęli uzupełniać informacje w niej zawarte. Odwiedzili nas też urodzeni tutaj Niemcy. Pan Günter Knispel przywiózł komputer z zasobami zgromadzonymi w izbie pamięci w Gifhorn: wspomnieniami, zdjęciami, artykułami prasowymi. Zostawił mi mnóstwo materiałów, które zamierzam wykorzystać. Uważam, że nie mam prawa zatrzymywać tylko dla siebie naszej wspólnej historii. Powinna być też zachowana równowaga pomiędzy niemiecką historią i historią polskich osadników. Chciałabym skupić się na Piecewie i okolicznych wsiach, tych całkiem zniemczonych. O Złotowie, Krajence i wsiach, gdzie walczono o polskość, powstało dużo bardzo ciekawych prac. O Osówce, Piecewie, Węgiercach, Górznej chyba prawie nic… Mam jednak problem: wyjechałam z Piecewa po maturze. Nie znam rodzin z okolicznych wiosek. Historię przedwojenną mogę bez problemu uzupełnić, studiując literaturę fachową lub szperając w archiwach. Paradoksalnie z czasami powojennymi mam większy kłopot. Zapraszam więc do współpracy wszystkie zainteresowane osoby z Osówki, Piecewa, Węgierc, Pomiarek, Bartoszkowa, Annopola, może też Górznej i innych miejscowości, które zechcą podzielić się ze mną wspomnieniami. Jeśli ktoś nie lubi pisać, to nic nie szkodzi. Bardzo chętnie wysłucham i zanotuję wywiad. Jestem w tej chwili w Piecewie. Jeśli ktoś zechce opowiedzieć mi historię swojej rodziny, pożyczy zdjęcie lub prześle skan, to z pewnością przyczyni się do wzbogacenia książki. Obiecuję, że wszystkie dokumenty i pamiątki rodzinne oddam. Można się ze mną skontaktować przez facebooka, by się umówić na spotkanie lub pisać na adres [email protected]. Ważne, aby zdjęcia były opisane lub miały załączoną karteczkę z niezbędnymi informacjami. Chciałabym wiedzieć gdzie i kiedy zostało zrobione zdjęcie i kto lub co na nim jest. Można też dodać inne informacje. Informacje o polskich rodzinach, które chciałabym uzyskać: kto z rodziny pierwszy przyjechał na Ziemie Odzyskane, dlaczego podjął taką decyzję, w którym roku, czy był pierwszym polskim osadnikiem w domu, w którym zamieszkał, jeśli nie, kto wcześniej zajmował to gospodarstwo, jak wyglądały pierwsze lata po osiedleniu. Czy decyzja o opuszczeniu domu w Polsce centralnej była korzystna dla rodziny, jak zmieniło się ich życie po przeprowadzce. Jak układały się relacje z innymi osiedleńcami. Można też dodać swoje własne spostrzeżenia i refleksje. Czy wiadomo, kto mieszkał w tym domu przed wojną i czy po wojnie odwiedził rodzinną wieś, czy zachowały się jakieś rzeczy po Niemcach, np.: meble, maszyny lub inne przedmioty. Nie mam na razie pomysłu na tytuł książki. "Nowa książka o Piecewie i okolicznych wsiach", to tylko tytuł roboczy.

Zapraszam do współpracy!

iej


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
czas z Krakowa wrócic tu 27.03.2021 12:36
Pani Krystyno,w Urzędzie Stanu Cywilnego są księgi Ślubów,zawartych zaraz po wojnie .Urodzonych też od 1918r. nawet, to tą ścieżką proponuję iść.Zameldowania po zakończeniu wojny i dotrzeć do tych ludzi indywidualnie z mikrofonem.To będzie najbardziej wiarygodne źródło.GUS też prowadził od dawna dokładne statystyki,dokładniejsze niż dzisiejsze.Powodzenia.

Krystyna Nita 31.03.2021 17:59
Dzień dobry :) Bardzo dziękuję za cenne rady. Z pewnością z nich skorzystam i pójdę tym tropem. Jestem w Piecewie od dłuższego czasu. Pracuję zdalnie. Wolny czas poświęcam na redagowanie książki. Chcę spotkać się z ludźmi, ale nie powinnam łamać przepisów związanych z pandemią. Idzie wiosna. Wkrótce będzie można spotkać się na świeżym powietrzu, by nie narażać ludzi na niebezpieczeństwo zarażenia. Wybiorę się oczywiście z mikrofonem, notesem i komputerem :)

czas z Krakowa wrócić tu 31.03.2021 18:07
Witam.Bardzo proszę Pani Krysiu.Pozdrawiam

Reklama
News will be here
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: aż tyleTreść komentarza: Żaden z was, płynących z nurtem, nie wytrzymałby tego hejtu jaki się wylewał na sesjach, min z ust Koronkiewicza, i który był podsycany przez interesariuszy w mediach. A on wytrzymał i pomimo trudności i ciągłych blokad dał miastu koło zamachowe do rozwoju. Ale jak wam o tym leszczu nie napisze, to pewnie nie uwierzycieData dodania komentarza: 23.04.2024, 16:19Źródło komentarza: Drobczyński wybrany na szefa ZCASAutor komentarza: wszystko jest jasneTreść komentarza: Nie wiem co chcesz rozliczać, bo dopiero za Pulita wydawanie środków publicznych stało się jasne i klarowne. Za Wełniaka to radni (zwłaszcza ci z opozycji) nie mieli wiedzy jak ma wyglądać dana inwestycja i za czym konkretnie głosowali, dopóki nie został ogłoszony przetarg. A co do marki Wielkopolskie Zdroje, to wszystko masz powtórzone i podsumowane np. w Konferencji Uzdrowiskowej i w Konferencji Dobre Praktyki (tylko trzeba przewinąć tę młodzież i zacząć oglądanie po przerwie ok. 2:00:40)Data dodania komentarza: 23.04.2024, 15:54Źródło komentarza: Jakub Pieniążkowski nowym burmistrzem ZłotowaAutor komentarza: nie dziwi mnie toTreść komentarza: A czyli z tobą nie udało się dogadać i liczysz na to, ze z Kubusiem ci będzie łatwiej. Pewnie będzie łatwiej, bo z zapowiedzi widać, że odpuścił sobie tematy, które wymagały ogromnego zaangażowania. Na kawusię tez będzie czasData dodania komentarza: 23.04.2024, 15:30Źródło komentarza: Drobczyński wybrany na szefa ZCASAutor komentarza: hmTreść komentarza: Znam tych ludzi i częściowo to rozumiem. Ci z nich, co są szczęśliwi, to po prostu chcą wrócić do tak zwanego świętego spokoju i wygodniejszej pracy. Nie czują misji i mają gdzieś czy miasto się rozwija czy nie, tym bardziej że wdzięczności ze strony sterowanych mieszkańców nie widać. Ogrom pracy związany z rozliczaniem funduszy zewnętrznych, dodatkowy czas poświęcony na szkolenia, a także robienie specjalnych tabelek na życzenie Koronkiewicza, ciągła agresja ze strony radnych i tłumaczenie się, to rzeczywiście męczy. Trzeba też pamiętać, że nie brakuje tam ludzi Wełniaka, którzy pamiętają ze za byłego nie musieli się tak wysilać, bo Wełniak za wiele się nie starał. Jak nie trafił się upierdliwy Złotowianin, to żyło się wszystkim łatwo i przyjemnieData dodania komentarza: 23.04.2024, 14:47Źródło komentarza: Drobczyński wybrany na szefa ZCASAutor komentarza: koniecznośćTreść komentarza: Na pewno trzeba rozliczyć Pulita z tych wszystkich niezrealizowanych koncepcji opłacanych z pieniędzy podatników i podać do publicznej wiadomości jaka firma te koncepcje przygotowywała i za jakie pieniądze - nowy burmistrz jeżeli chce być wiarygodny przez mieszkańcami musi to zrobić , czyli zlecić audytData dodania komentarza: 23.04.2024, 14:32Źródło komentarza: Jakub Pieniążkowski nowym burmistrzem ZłotowaAutor komentarza: koniecznośćTreść komentarza: Taaaaa, co kilka lat nowa koncepcja i kolejne pieniądze w błoto. Następca powinien to wszystko podsumować, tzn. ile milionów poszło na niezrealizowane koncepcje leśnego fantastyData dodania komentarza: 23.04.2024, 14:27Źródło komentarza: Jakub Pieniążkowski nowym burmistrzem Złotowa
Reklama
News will be here
Reklama