Kąpieliska nadal zamknięte

Wielu to widzi i się śmieje jednak Burmistrz Złotowa napinając uczciwość mieszkańców do bólu wciska im z roku na rok kit o anakondzie, wielkim kąpielisku miejskim i utrzymywaniu że to jest plaża. Tak plaża, tylko gdzie tam są rzesze mieszkańców z rodzinami. Przecież to normalne że normalni ludzie nie chcą przyjeżdżać na ,,plażę" osiedlową bo kto chce kąpać czy opalać się pod oknami domów z osiedla. Wszystkie miasta mając jeziora mają wytyczone plażę w miejscach z lasem, zagajnikami. Tak jest w większości miast i to dlatego Złotowianie wybierają między innymi Jastrowie. Każdy chce jechać na plażę lub iść tam gdzie swoboda dająca właściwy wypoczynek. Rzadko kto chce aby przypadkowi goście osiedli mieszkaniowych czy ogrodów działkowych przychodzili po to by popatrzeć kto też na tej plaży jest. Tak od lat dzieje się na tym dziwnym kąpielisku miejskim i jakoś władze tego nie chcą zauważyć pewnie dlatego że same nie pokazują swoich wdzięków na tej ,,plaży".