Konferencja u burmistrza

To prawda, pomnik Księdza Patrona jakoś wstydliwie ukryty. Nie dosyć, że postać mała - nie wiem, jak można było zaakceptować taki projekt - to jeszcze teraz przytłoczona wielką budowlą. Galeria w tym miejscu pasuje jak pięść do nosa, ale architekta miejskiego w Złotowie brak, więc wolnoamerykanka i bezguście króluje.

Wielki człowiek i kapłan. Obrońca Polskości w najstraszniejszych czasach. Człowiek dzięki któremu nasi rodzice wykazując się młodzieńczą odwagę i patriotycznym wychowaniem w czasie okupacji uczęszczali do polskiej szkoły. Ks. B. Domański zasługuje na odznaczenie orderem Orła Białego. Jedno co martwi to to że szumnie odsłonięta ławeczka KS. B. Domańskiego jest tak niewidoczna. Jest tak schowana że z dali trudno ją dostrzec choć miejsce godne i ponoć zwane placem. Placem otoczonym czterema głównymi drogami miasta skupiającymi się na herbowym rondzie. Jak widać stare chojry i argumenty pseudo ekologów ważniejsze od dokonań księdza. A gdyby tak na tę rocznicę uporządkować teren który uwydatni ławeczkę Ks. Domańskiego którą nawet można przenieść przed chodnik z lekkim podniesieniem go. Po wycięciu rudawych nieestetycznych drzew można by to miejsce obsadzić niewysokimi iglakami po skosach a w kierunku ławeczki nasadzić piękne rabaty kwiatów które w linii prostej od ławeczki w kierunku ronda przecinał by estetyczny chodnik. Oczywiście chodnik nie łączyłby się z rondem. Jeżeli chcemy Ks. B. Domańskiego uhonorować i być dumnymi z jego dokonań, nie wstydźmy się go i nie ukrywajmy pod przykrywką fałszywej ekologi.