Zakrzewo za, St. Wiśniewka przeciw

szef, ty to dopiero jesteś cap. Ubliżając rodzicom dzieci żądając od wszystkich studiów. Co ty robisz ty niszczysz zaufanie do nauczycieli poniżając rodziców dzieci które jako wykształceni mają uczyć. Oczywiście że nauczyciele powinni zarabiać więcej i godnie tak jak i inni. Jednak trzeba umieć o to walczyć w odpowiednim czasie i z własnej potrzeby a nie na zawołanie totalnej opozycji. Wytrwania nie życzę bo nauczyciele przez 8 lat rządów PO PSL o nic nie walczyli i niczego nie żądali. Oni dopiero zaczęli a co zastanawia, to to że obrazili się na rząd którego obietnice polityki prorodzinnej stały się faktem. Zazdrość i tak okazywana że strony oświaty to rzeczywiście nowość. Dziwić może to że nauczyciele nie zazdroszczą środowisku sędziowskiemu, tam to dopiero są zarobki i jeszcze nikogo nie uczą. Myślę że jeżeli będzie mniej takich analfabetów społecznych jak szef to wszystko będzie dobrze, przyjdzie czas że i nauczyciele będą zadowoleni no chyba że ich tęsknota za rządem Tuska jest tak mocna że posłuchają jego echa w głosie Schetyna.

Nie życzę sobie, aby o rodzicu pisać "niedouczony". Rodzic wykształcony być nie musi, nauczyciel - tak. Znam natomiast wielu niedouczonych nauczycieli, dla których pytanie ucznia o coś, co wybiega poza wiedzę nauczyciela, stanowi powód do działań, o których mowa powyżej.