Podczas ostatniej sesji Rada Miejska w Złotowieprzyjęła uchwałę o dofinansowaniu do wymiany źródeł ogrzewania na niskoemisyjne. Na problem fatalnego stanu powietrza w Złotowie zwróciła uwagę Agnieszka Jęsiek-Barabasz - wiceprzewodnicząca rady i jednocześnie działaczka Polskiego Klubu Ekologicznego.
- Uważam, że urząd miejski powinien podjąć działania w zakresie uświadamiania mieszkańców na temat szkodliwości spalania śmieci w swoich piecach. Wiele osób jest nieświadomych jak wielkie jest to zagrożenie dla ich zdrowia– mówiła radna. - Największy problem ze spalaniem śmieci jest w godzinach wieczornych. W obecnej sytuacji nie ma do kogo zgłaszać tych problemów, więc mieszkańcy zgłaszają je nam do Polskiego Klubu Ekologicznego albo do radnych. Dlatego dobrze by było, aby zwiększyć kompetencje kontrolne straży miejskiej. Chciałabym się też dowiedzieć, czy miasto rozważa zakup drona do monitoringu dymu z kominów, czy np. urządzenia do analizy popiołów ze spalania.
Kontynuując ten temat głos zabrał radny Stanisław Wełniak. - Powinniśmy wprowadzić dodatkowe zachęty dla mieszkańców, którzy zdecydują się zrezygnować z opalania węglem, dającego w konsekwencji możliwość opalania śmieciami, na rzecz przejścia na paliwo gazowe. Należałoby rozważyć możliwość zastosowania w tych przypadkach ulg w podatku od nieruchomości.
Burmistrz Adam Pulit informował, że miasto nie jest bezczynne w rozwiązywaniu tych problemów. Z roku na rok rośnie liczba budynków przyłączonych do sieci ciepłowniczej oraz gazowej. - Wydając warunki zabudowy dla nowych budynków zwracamy uwagę na kwestie związane z ogrzewaniem. W ubiegłym roku wdrożyliśmy system monitoringu stanu powietrza, dzięki temu wiemy w jakich częściach miasta normy emisyjne są najczęściej przekraczane. Jest to Stare Miasto, al. Piasta i al. Mickiewicza - mówił Adam Pulit.
Burmistrz poinformował też o liczbie przeprowadzonych kontroli w zakresie prawidłowości ogrzewania. W 2016 roku przeprowadzono 315 kontroli nakładając mandaty w łącznej kwocie 400 zł. W kolejnych latach kończyło się na pouczeniach, skontrolowano jednak już znacznie mniej obiektów. W roku 2017 przeprowadzono 226 kontroli. W roku 2018 kontroli było 111.
Głos zabrał również szef straży miejskiej Ryszard Macanko. – Zgadzam się z tym, że często widoczne są duże wyziewy dymu z kominów, ale główną przyczyną jest tu nieumiejętne korzystanie z instalacji grzewczych. Mieszkańcy po prostu bardzo często palą mokrym drewnem.
Radna Jęsiek-Barabasz zwróciła uwagę na fakt, że jedną z przyczyn złej jakości powietrza w mieście może być zmniejszenie częstotliwości odbioru śmieci z gospodarstw domowych. Zdaniem radnej część odpadów może trafiać do pieców.
Odbiór i zagospodarowanie odpadów z gospodarstw domowych jest przedsięwzięciem zorganizowanym w skali kilku gmin. Zadanie to kilka lat temu zostało powierzone Związkowi Gmin „Krajna”. Związek w wyniku przetargu wyłonił tzw. operatora, czyli podmiot gospodarczy, który zajmuje się odbiorem śmieci z gospodarstw domowych. Operatorem tym jest MZUK w Złotowie.
Dyskusja na temat odbioru śmieci z gospodarstw domowych zdominowała końcową część sesji. Radna Jęsiek-Barabasz zarzuciła dyrektorowi ZG „Krajna”, że nie przeprowadzono skutecznej akcji informującej mieszkańców o nowych terminach wywozu śmieci. Pytała też o to, dlaczego z początkiem tego roku, po zmniejszeniu częstotliwości odbioru odpadów z posesji wzrosła cena za tę usługę.
Burmistrz Adam Pulit poprosił o udzielenie odpowiedzi dyrektora „Krajny” Andrzeja Rutę, który wyjaśnił radnym przyczyny niedogodności jakie spotkały część mieszkańców Złotowa. - Nastąpił niekorzystny zbieg okoliczności, lecz nie ma w tym naszej winy. Opóźnienie w przekazaniu informacji wzięło się stąd, że nową umowę z operatorem mogliśmy podpisać dopiero 28 grudnia. Pierwsze podejście do podwyżki opłat miało miejsce 15 listopada ub.r. ale wówczas Związek nie przyjął tej uchwały. Miałem zapewnienie ze strony operatora, że nowe harmonogramy do końca roku dotrą do mieszkańców. Jeżeli nie dotarły to dziś mogę tylko za to przeprosić.
Przeprosiny nie uspokoiły radnych. Temat drążył radny Maciej Zając. - Została obcięta o połowę liczba wywozów śmieci. To jest radykalne ograniczenie, które oznacza dla mieszkańców w pewnym stopniu przeorganizowanie życia we własnych gospodarstwach domowych. To jest niedopuszczalne, żeby nie informować o tym mieszkańców.
- Są dwa powody zmiany harmonogramu. Pierwszy jest taki, że do tej pory tylko w Złotowie i Łobżenicy odpady były odbierane co tydzień, w pozostałych gminach co dwa tygodnie. Drugi powód wynika z wyników testów jakie przeprowadziliśmy latem 2018 r. na ulicach Jastrowskiej, Jeziornej, Rzemieślniczej i Chojnickiej. Każdy pojemnik posiadał chip. Wyniki były takie, że wystawionych zostało średnio tylko 35% pojemników – wyjaśnił dyrektor Andrzej Ruta.
- Dlaczego testy zostały przeprowadzone w okresie od czerwca do września, czyli w okresie urlopowym? – dopytywała Agnieszka Jęsiek-Barabasz.
Z kolei radny Łukasz Piosik pytał, dlaczego Związek nie informował mieszkańców wcześniej o ograniczeniu częstotliwości, skoro przymierzał się do tej decyzji już wiele miesięcy wcześniej. - Potwierdzam też, że mieszkańcy nie mają żadnej wiedzy o zmianie harmonogramu – mówił radny.
Andrzej Ruta podkreślał, że odpady segregowane są odbierane częściej niż niesegregowane i jest to forma zachęcania mieszkańców do przejścia na segregację. Zresztą skuteczna, gdyż do Związku w ostatnim czasie napływa sporo deklaracji od mieszkańców o zmianie na system selektywnej zbiórki odpadów. Zaznaczył też, że aktualny harmonogram nie jest rozwiązaniem ostatecznym. Jeżeli się nie sprawdzi, może być modyfikowany.
Radny Krzysztof Żelichowski stwierdził, że warunki przetargowe, które spowodują wzrost ceny, były znane już we wrześniu, ale w październiku mieliśmy wybory samorządowe, więc nie ogłaszano tej niepopularnej decyzji. Zwrócił też uwagę, że doszło do różnicowania mieszkańców. - Ci mieszkający w blokach i zasobach komunalnych zapłacą o 36% więcej, natomiast właściciele domów jednorodzinnych znacznie więcej.
Największe działa przeciwko dyrektorowi Związku Gmin „Krajna” wytoczył radny Krzysztof Koronkiewicz, który bardzo krytycznie ocenił pracę tej organizacji. - W czasie świątecznym miałem dużo telefonów od mieszkańców w sprawie śmieci. Ale od początku. Z tego co pamiętam Związek Gmin miał dbać o korzystne warunki odbioru śmieci. Na początku prowadził akcje informacyjne, ale od kilku lat jest cisza. Jedyne co mi utkwiło w pamięci to zmiana stanowiska z kierownika Związku na dyrektora i co pewnie za tym idzie podwyżka. Tymczasem jako mieszkaniec Złotowa nie przypominam sobie, aby Związek zachęcał mnie w jakikolwiek sposób do segregacji. Zwracam się też do burmistrza, który jest jednocześnie przewodniczącym ZG „Krajna”: w jaki sposób zamierza pan zadbać o mieszkańców bloków pozbawionych możliwości segregowania, gdy na mocy zmiany przepisów, grozi im czterokrotna podwyżka opłat za odbiór odpadów niesegregowanych. Jeżeli tak ma wyglądać praca Związku, to uważam, że należy zastanowić się, czy nie należy z niego wystąpić. Ja uważam, że na takich warunkach nie warto być w nim dłużej.
W odpowiedzi burmistrz Pulit stwierdził, że radny obraża pracowników Związku. - Pominę to milczeniem. Teoretycznie moglibyśmy się zajmować samodzielnie organizacją odbioru odpadów, ale byłoby to zapewne nieopłacalne dla mieszkańców. Stawki jakie oferuje MZUK są jakie są, ale nie znalazł się podmiot, który zaoferowałby korzystniejsze. W innych miastach podobnej wielkości stawki są wyższe.
Do krytycznych słów radnego Koronkiewicza odniósł się również Andrzej Ruta. - Rozumiem, że mikrofon i kamera wyzwalają pewne emocje. Obraża pan ludzi panie radny, ale rozumiem, że taki ma pan styl. Jeżeli chce pan się dowiedzieć szczegółów to może pan przyjść do nas i po prostu spytać. Ale nie było pana u nas. O przepraszam, był pan kiedyś, gdy potrzebował pan gadżetów na imprezę dla strażaków.
(kb)
Napisz komentarz
Komentarze