Pierwsze reakcje na wyniki pomiarów z zamontowanych w Złotowie czujników do oceny jakości powietrza to lekki szok. Nawet jeśli dotychczas pomstowaliśmy na nasze powietrze, to jednak obecnie mamy to czarno na białym. Łudziliśmy się z pewnością, że jest lepiej, choć prawda okazała się trudna. Te nieco porażające wyniki pokazały się w czasie, gdy w Złotowie panują dodatnie temperatury i mamy za sobą kilkunastopniowe mrozy, to trzeba wziąć pod uwagę.
Dobrze się stało, że burmistrz i rada miasta wyszli naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców i zamontowano czujniki. Nareszcie będziemy wiedzieć, o czym mówimy. To pierwszy ruch w celu poprawy jakości powietrza. Do tej pory praktycznie nic nie zrobiono w tej dziedzinie w Złotowie przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Powiem więcej, cofnęliśmy się nawet wstecz, sprzedając ZEC, gdyż oddaliśmy politykę w tym zakresie w prywatne ręce. To zasługa lewicy rządzącej miastem od kilkudziesięciu lat i ówczesnego burmistrza Wełniaka. Inna ich decyzja, to idące w setki tysięcy dopłaty, które dostawała spółka gazowa inwestująca w infrastrukturę gazową, z której skorzystało niewielu mieszkańców. Czy nie lepiej było te pieniądze przeznaczyć dla swojej spółki, czyli ZEC, która rozprowadziłaby sieć także po najbardziej narażonej na zanieczyszczenia powietrza starej części miasta? Czy może należałoby te pieniądze dać dla mieszkańców domów komunalnych, aby docieplili swoje domy? Zamiast tego kładziono tam przed wyborami asfalty, z pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży ZEC, nie wymieniając podziemnej infrastruktury.
Pojawiają się prześmiewcze głosy na temat tego, jak teraz wygląda hasło ,,Wielkopolskie Zdroje”, skoro tak źle z naszym powietrzem. Myślę, że tym bardziej powinniśmy ten projekt realizować, bowiem Złotów ma potencjał i sam pomysł jest dobry i twórczy. Jakość powietrza w Złotowie to efekt zaniedbań ostatnich kilkudziesięciu lat, ale realizacja pomysłu na ,,zdrój” powinna być zdecydowanie bardziej dynamiczna, co będzie trudne dla burmistrza mającego grupę hamulcowych w radzie. Pierwszy krok, przeznaczenie kwoty 80 tysięcy zł na dofinansowanie wymiany pieców pokazał, że nawet kwota 10-krotnie większa nie byłaby za duża. Do tego należy dołączyć większą intensywność kontroli ze strony Straży Miejskiej. I to nie tylko na interwencje mieszkańców, bo przecież widać, gdzie kopci się z komina jak z lokomotywy. W tym kontekście pomysł z dronem, kontrolującym powietrze, który pojawił się przy okazji realizacji budżetu obywatelskiego, miał głęboki sens i może inicjatorzy lub władze miasta powinni do niego wrócić. Także kolejna sprawa, o której pisałem już kilkakrotnie, a mianowicie komunikacja miejska w Złotowie, wydaje się mieć duże społeczne wsparcie, skoro miażdżąca większość mieszkańców uczestniczących w ankiecie organizowanej przez magistrat wsparła pomysł. Elektryczne autobusy znakomicie wpisują się w wizję miasta ekologicznego i warto podjąć próbę uruchamiając jedną, czy dwie linie. To z pewnością przyczyni się do poprawy jakości powietrza, na czym wszystkim nam zależy,
Wiesław Fidurski
Napisz komentarz
Komentarze