Okazja czyni złodzieja”, to przysłowie, które niestety towarzyszy wielu zdarzeniom związanym z kradzieżą rowerów. Często w roztargnieniu, ale równie często z błahych powodów, ludzie pozostawiają niezabezpieczone rowery przed sklepem lub klatką schodową. To właśnie wtedy najczęściej dochodzi do kradzieży. Tak też było w dwóch przypadkach, które miały miejsce pod koniec czerwca i na początku lipca.
Do pierwszej kradzieży doszło na osiedlu bloków przy ul. Boh. Westerplatte w Złotowie, gdzie spod klatki schodowej skradziony został niezabezpieczony rower marki Rome
Druga kradzież miała miejsce na ul. Woj. Polskiego w Złotowie. W tym przypadku rower marki Kross pozostawiony został przy wejściu do kamienicy. Tak jak w pierwszym przypadku, nie był w żaden sposób zabezpieczon
Funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Złotowie, w trakcie prowadzenia czynności dotyczących obu kradzieży, zatrzymali 45-letniego mieszkańca Złotowa, który już wcześniej notowany był za podobne czyny. Mężczyzna przyznał się, że ukradł dwa rowery, które nie były nigdzie przypięte i stały przed wejściami do budynków. W trakcie przesłuchania tłumaczył policjantom, że skradzionymi jednośladami wracał z centrum miasta do swojego miejsca zamieszkania, gdyż nie chciało mu się iść pieszo. Rowerowy złodziej wskazał miejsce, gdzie ukrył skradziony rower Kross. Mienie zostało zwrócone właścicielowi, drugiego roweru jeszcze nie odzyskano.
Za kradzieże złotowianin odpowiadać będzie przez Sądem. Zgodnie z Kodeksem Karnym, grozi mu kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Napisz komentarz
Komentarze