Kilkadziesiąt lat temu Nadleśnictwo Złotów prowadziło szerszą działalność niż obecnie. Leśnicy posiadali stolarnię, warsztaty, własny transport przy ul. Kościelnej w Złotowie. Z czasem, do 1995 roku duża część tych działów przeszła w ręce prywatne, pracownicy rozeszli się do innych miejsc pracy. Sobotnie tytułowe spotkanie w wiacie zebrało dawnych pracowników z tamtych czasów. Wówczas nadleśniczym w Złotowie był śp. Grzegorz Ziółkowski. - Pomysł spotkania po latach – mówi Mikołaj Zamorski – zrodził się w rozmowie z kolegami. Jak się okazało, szybko zebrała się bardzo duża grupa chętnych, by powspominać dawne czasy. Szefostwo nadleśnictwa użyczyło bezpłatnie wiaty, za co podziękowania należą się nadleśniczemu Tomaszowi Koniecznemu. Biesiadników odwiedził zastępca nadleśniczego, Łukasz Galimski, przekazując pozdrowienia i upominki. - To miłe – mówi M. Zamorski – że nadleśnictwo o nas pamięta i stara się utrzymać więź z dawnymi pracownikami. Jesteśmy ogromnie wdzięczni za sympatyczną i niespodziewaną wizytę!
Wielu uczestników spotkania nie widziało się nawet po blisko 30 lat! Było zatem wiele do opowiadania, o tym co w życiu się wydarzyło, i jakie są plany na przyszłość. A w planach kolejne spotkanie, najchętniej w leśniczówce w Wąsoszkach. Pierwsze rozmowy w temacie już poczynione. Sobotnie spotkanie przebiegło w rodzinnej, przyjacielskiej atmosferze, stąd chęć ponownego spotkania jest jeszcze większa!
iej
Napisz komentarz
Komentarze