Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Warto wiedzieć:
Reklama

„Gra w butelkę” – kolejna runda!

Z Leszkiem Sawickim, reżyserem filmu „Gra w butelkę”, rozmawia Janusz Justyna
„Gra w butelkę” – kolejna runda!

JJW akcji internetowej „Polak potrafi” złotowski projekt filmowy osiągnął zamierzony pułap 25.000 złotych. Gratulacje!

LS: Dziękuję wszystkim donatorom. To wspólnie wypracowany sukces. Mimo wszystko, to ciągle jeszcze zbyt mało, a poza tym trzeba odliczyć część, którą inkasuje strona Polak potrafi, około 8%. Przed nami kolejne, bardzo kosztowne zdjęcia, z udziałem znanych i świetnych aktorów. Nie ma jednak powodu do narzekań. Maszyna pracuje dalej!

 

JJKiedy kolejny plan filmowy? To będzie styczeń, luty?

LS: Myślę, że zrobimy je w lutym. Ponownie odwiedzą nas; Katarzyna Figura, Edward Linde – Lubaszenko, Wojtek Solarz, Mariusz Saniternik, Natasza Leśniak, Mieczysław Franaszek, oraz kolejna obsadowa niespodzianka. Na razie milczę w tej kwestii. Plan jest taki, aby skończyć zdjęcia ze wspomnianą ekipa aktorską i powoli finalizować historyczną część filmu. Pozostaną jeszcze – niezwykle ważne – zdjęcia na początku kwietnia. Jeśli oczywiście szczęście dopisze i miasto wesprze projekt.

 

JJ: Planujesz w przyszłości zatrudnić więcej osób ze Złotowa?

LS: Wiem, że jest trochę niezadowolonych osób, które liczyły na udział w filmie. Zapewniam, że statystów, w scenach masowych będziemy potrzebować niezliczoną ilość. To może być tysiąc osób, dwa tysiące, czy znacznie więcej. Właściwie nie ma ograniczeń w scenie – planowanej do realizacji – na placu Paderewskiego. Natomiast, jeśli chodzi o trudniejsze udziały, to planuję poprosić jeszcze kilkanaście osób, które będą miały konkretne zadania aktorskie. Cztery z nich będą musiały się bardzo postarać, aby dorównać zawodowcom i nie dać plamy.

 

JJ: Ciągle powtarzasz, że to projekt, który zaistnieje poza Złotowem. Co to dla ciebie znaczy?

LS: Sukcesem będzie już sam odbiorca, czyli polski widz, a nawet i zagraniczny, a nie tylko złotowski. Chcę podkreślić, że unikam w bardzo znacznym procencie lokalności projektu, w wymagających (aktorskiego warsztatu) wyborach obsadowych. Początkowo miał to być film z Marianem Dziędzielem i aktorami nieprofesjonalnymi; ze Złotowa. Teraz będą tam polscy aktorzy profesjonalni plus Złotowianie. Taka kolejność jest gwarantem wyjścia poza to miasto, tylko i wyłącznie dla jego dobra, promocji etc. Nasi sponsorzy rozumieją to doskonale. To cel strategiczny. Marian Dziędziel oczywiście też wystąpi, we współczesnej części intrygi.

 

JJ: Czego życzyłbyś sobie w 2016, w trzecim roku trwania produkcji?

LS: Ukończenia zdjęć, bo siły nie powinno zabraknąć. Prowadzi mnie energia debiutu i możliwość pracy z doświadczonymi ludźmi. To bezpieczne rozwiązanie, a interesuje nas jakość naszej niezależnej produkcji, przy relatywnie niskim budżecie. To wielkie wyzwanie. Wierzę, że pieniądze kolejny raz się znajdą. Ważne aby unikać malkontentów, typów dołujących. Takich fałszywych doradców, ubranych w – pozornie – racjonalne argumenty. Wielu z nich już wie, że grubo się myliło.

 

JJ: Myślałeś kiedyś, zwłaszcza na początku, że to może się nie udać?

LS: Powiem tak. Bywało różnie, ale zawsze myślałem w pozytywny sposób. To również duża odpowiedzialność. Poza tym, ludzi trzeba zarażać energią, a ja mam to szczęście być twórcą autonomicznie wolnym, w sensie artystycznej pracy, którą wykonuję. Problemem są wyłącznie pieniądze. Nie jestem związany z jakąkolwiek złotowską koterią, relacją zawodowej zależności, partią polityczną, czy jakimś tam, towarzystwem wzajemnej adoracji. W takiej sytuacji, powinniśmy się cieszyć, bo zwyczajnie nie muszę się nikomu przypodobać; w zamian za coś tam. Polegam na radach świetnych fachowców. To wpływa na ten projekt i buduje jego siłę. Ten film ma iść w Polskę i promować miasto, a nie trwać na lokalnym gruncie. Proszę to zrozumieć, że to dla nas niezmiernie ważne, to już trzy lata z życia.

 

JJ: Bądźmy dobrej myśli.

LS: Jeszcze raz wszystkiego dobrego w nowym roku, dla wszystkich ludzi, którzy wspierają, choćby wspomnianą myślą, czy dobrym słowem, film pt. „Gra w butelkę”.

 

Dziękuję za rozmowę.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
News will be here
Reklama
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: aż tyleTreść komentarza: Żaden z was, płynących z nurtem, nie wytrzymałby tego hejtu jaki się wylewał na sesjach, min z ust Koronkiewicza, i który był podsycany przez interesariuszy w mediach. A on wytrzymał i pomimo trudności i ciągłych blokad dał miastu koło zamachowe do rozwoju. Ale jak wam o tym leszczu nie napisze, to pewnie nie uwierzycieData dodania komentarza: 23.04.2024, 16:19Źródło komentarza: Drobczyński wybrany na szefa ZCASAutor komentarza: wszystko jest jasneTreść komentarza: Nie wiem co chcesz rozliczać, bo dopiero za Pulita wydawanie środków publicznych stało się jasne i klarowne. Za Wełniaka to radni (zwłaszcza ci z opozycji) nie mieli wiedzy jak ma wyglądać dana inwestycja i za czym konkretnie głosowali, dopóki nie został ogłoszony przetarg. A co do marki Wielkopolskie Zdroje, to wszystko masz powtórzone i podsumowane np. w Konferencji Uzdrowiskowej i w Konferencji Dobre Praktyki (tylko trzeba przewinąć tę młodzież i zacząć oglądanie po przerwie ok. 2:00:40)Data dodania komentarza: 23.04.2024, 15:54Źródło komentarza: Jakub Pieniążkowski nowym burmistrzem ZłotowaAutor komentarza: nie dziwi mnie toTreść komentarza: A czyli z tobą nie udało się dogadać i liczysz na to, ze z Kubusiem ci będzie łatwiej. Pewnie będzie łatwiej, bo z zapowiedzi widać, że odpuścił sobie tematy, które wymagały ogromnego zaangażowania. Na kawusię tez będzie czasData dodania komentarza: 23.04.2024, 15:30Źródło komentarza: Drobczyński wybrany na szefa ZCASAutor komentarza: hmTreść komentarza: Znam tych ludzi i częściowo to rozumiem. Ci z nich, co są szczęśliwi, to po prostu chcą wrócić do tak zwanego świętego spokoju i wygodniejszej pracy. Nie czują misji i mają gdzieś czy miasto się rozwija czy nie, tym bardziej że wdzięczności ze strony sterowanych mieszkańców nie widać. Ogrom pracy związany z rozliczaniem funduszy zewnętrznych, dodatkowy czas poświęcony na szkolenia, a także robienie specjalnych tabelek na życzenie Koronkiewicza, ciągła agresja ze strony radnych i tłumaczenie się, to rzeczywiście męczy. Trzeba też pamiętać, że nie brakuje tam ludzi Wełniaka, którzy pamiętają ze za byłego nie musieli się tak wysilać, bo Wełniak za wiele się nie starał. Jak nie trafił się upierdliwy Złotowianin, to żyło się wszystkim łatwo i przyjemnieData dodania komentarza: 23.04.2024, 14:47Źródło komentarza: Drobczyński wybrany na szefa ZCASAutor komentarza: koniecznośćTreść komentarza: Na pewno trzeba rozliczyć Pulita z tych wszystkich niezrealizowanych koncepcji opłacanych z pieniędzy podatników i podać do publicznej wiadomości jaka firma te koncepcje przygotowywała i za jakie pieniądze - nowy burmistrz jeżeli chce być wiarygodny przez mieszkańcami musi to zrobić , czyli zlecić audytData dodania komentarza: 23.04.2024, 14:32Źródło komentarza: Jakub Pieniążkowski nowym burmistrzem ZłotowaAutor komentarza: koniecznośćTreść komentarza: Taaaaa, co kilka lat nowa koncepcja i kolejne pieniądze w błoto. Następca powinien to wszystko podsumować, tzn. ile milionów poszło na niezrealizowane koncepcje leśnego fantastyData dodania komentarza: 23.04.2024, 14:27Źródło komentarza: Jakub Pieniążkowski nowym burmistrzem Złotowa
Reklama
Reklama