Na ręce dostojnej jubilatki oprócz życzeń burmistrz przekazał bukiet kwiatów oraz prezent urodzinowy. Pani Pelagia podziękowała, mówiąc, że bardzo się cieszy z wizyty wszelkich gości, jacy śpieszą do niej z życzeniami. Burmistrz obiecał, że za rok także zjawi się na urodzinach, już 103! Za zdrowie jubilatki wzniesiono toast, życząc jej jeszcze wielu, wielu lat życia. A zważywszy kondycję pani Pelagii, tych lat może być jeszcze całkiem sporo!
Pelagia Wachowiak urodziła się 10 marca 1916 roku w Rudzie koło Wyrzyska, jej rodzice dochowali się jedenaściorga pociech, w tym dwóch par bliźniąt. Wachowiakowie prowadzili gospodarstwo rolne, ojciec walczył na frontach I wojny światowej. Gdy wrócił w listopadzie 1918 roku do domu, już w grudniu tego roku wziął udział w Powstaniu Wielkopolskim. Pani Pelagia poznała męża w 1939 roku, w czasie wojny pracowała razem z rodziną w gospodarstwie u Niemców. Najgorszy był rok 1943, gdy jej rodzeństwo zdziesiątkował tyfus...
Nasza bohaterka dochowała się czwórki dzieci, 12 wnuków i blisko 30 kolejnych potomków... W Złotowie mieszka od 6. lat pod opieką najbliższej rodziny, dobrze ocenia opiekę medyczną. Długowieczność upatruje w ciężkiej pracy i wierze w Boga. Zebranych dzisiaj w domu u p. Wachowiak, zadziwiła nieprawdopodobną wprost pamięcią. Pani Pelagia bez najmniejszego problemu, wyraziście, wyrecytowała wiersz, ponad 20-zwrotkowy, którego nauczyła się w szkole w 1927 roku! A tych wierszy zna i pamięta więcej!
Do życzeń 200 lat życia dołącza i nasza redakcja pzl24.pl!!!
Janusz Justyna
Napisz komentarz
Komentarze