Spartanie w Wałczu, grając przeciwko MKS Debrzno, pokazali się z dobrej dobry, w ocenie obserwatorów, debrznianie także zagrali dobry mecz. Do przerwy prowadzili rywale 0:2, po dwóch golach Patryka Klejdysza zdobytych w 15. i 25. minucie. W drugiej połowie złotowianie odrobili straty, wyrównując po golach Andrzeja Sarosika ('48) i Dominika Brożka ('56). Trener Damian Sudoł dokonał czterech zmian w składzie w tarkcie meczu.
- Sparta przeważała i prowadziła grę - mówi prezes MKS Debrzno, Sebastian Michno - nasz zespół, występując w Wałczu jedynie jedenastką, z wieloma młodzieżowcami, nastawiony był głównie na kontry. W pierwszej połowie to zdało egzamin, w drugiej MKS pozbawiony możliwości zmian pozwolił spartanom na więcej, co dało w efekcie wyrównanie wyniku.
Cóż, gdyby nie krótkowzroczność poprzednich władz Złotowa, ten sparing mógłby odbyć się na boisku przy al. Mickiewicza w Złotowie, o czym mówili też działacze z Debrzna. A tak - mnożenie kosztów (wyjazd, wynajem boiska, sędziów itd.) i pusty w tym czasie "większy orlik" na tzw. Sparcie...
(jj)
Napisz komentarz
Komentarze