Reklama

Odcięci od świata

Jak na XXI wiek tytuł tego artykułu wydaje się być już mało wiarygodny, chyba, że dotyczy głębokiej dżungli w dorzeczu Amazonki, a nie wsi w środku Europy! A jednak!

Janusz Justyna
08.01.2018 17:43 (aktualizacja 23.08.2023 02:43)

Rozpaczliwy sygnał o pomoc wysyłają na portalach społecznościowych mieszkańcy Zalesia Wybudowanie. Drogę od Pieczynka do ich budynków mieszkalnych zalewa woda, droga jest zwyczajnie nieprzejezdna. Tymczasem mieszka tam 90-letnia kobieta, która w razie konieczności pogotowia pozostanie beż pomocy... Mieszkańcy Wybudowania twierdzą, że monitują tu i tam, ale na razie bez odzewu... Zostawiono ich samych sobie. Jest co prawda światełko w tunelu, i informacja, że ta feralna droga doczeka się utwardzenia płytami - tylko kiedy???

Nie czekajmy, aż stanie się nieszczęście. Liczymy, że życiowy problem mieszkańców Zalesia Wybudowanie szybko zostanie rozwikłany!

(red), fot. użytkownicy pzl24.pl

Data dodania: 08.01.2018 17:43

Podziel się

Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Obserwator drogowy 09.01.2018 06:30

Niestety, ale często w takich przypadkach wina jest także po stronie... rolników. Pazerność powoduje zaoranie rowów. Ale także brak dbałości o nie zarządcy drogi.Tu, na niektórych zdjęciach widać ich nędzne pozostałości. Gdyby były odpowiedniej głębokości BYĆ MOŻE problemu by nie było! Obserwuję też nieraz inne drogi jak np. do Radawnicy czy Jastrowia - po większych opadach zawsze stoją na jezdni niebezpieczne kałuże, które zalegają wyłącznie poprzez zawyżone pobocza! Np. zjazd z górki przed Górzną (codziennie tam jeżdżę) - dlaczego woda spływająca z drogi polnej od wiatraka nie wlatuje do rowu tylko spływa jezdnią!? A wystarczy 15 minut jeden robotnik by co roku poprawił w tym miejscu pobocze!

tylko współczuć 08.01.2018 18:11

poniżej tej drogi ,w odległości pół kilometra trzeba wykopac STAW RYBNY a woda samoczynnie słynie do stawu i droga będzie przejezdna. Woda zawsze gromadzi się w dołkach.Gdyby droga była wyżej położona na kamieniach i tłuczeniu z odpływem pod drogą to nie byłoby takiej "klęski urodzaju w wodę ".A Gmina patrzy i czeka jak woda wyschnie.

Reklama