W dzisiejszych czasach wiele informacji można znaleźć szybko w Internecie. Ale zauważyłam, że te najcenniejsze i najbardziej wiarygodne uzyskujemy od innych ludzi. Czasem w rodzinie, czasem od przyjaciół, a czasem od zupełnie przypadkowej osoby spotkanej w pociągu, w sklepie lub w poczekalni przychodni...
Każdy z nas ma swoje doświadczenia. Każdy z nas jest inny. Coś dla jednego jest lekiem, a dla drugiego trucizną, ale też wiele jest wspólnego. Mnie bardzo zaskoczyło, ile zgodnych wiadomości o tzw. zdrowej żywności znalazłam z ludźmi stosującymi dietę Kwaśniewskiego, którzy od wielu lat spożywają produkty mięsne i dziennie zjadają około 3-4 żółtek. A ja od kilku lat jestem prawie weganką (prawie, bo jem miód).
Choć jesteśmy tak skrajni w ogólnym żywieniu, każdy z nas ma swoje sukcesy zdrowotne. Super! Jak naukowcy dowiedli, polski naród ma najbardziej zróżnicowane geny na świecie. Skorzystajmy z tego. Każdy z nas ma jakieś wiadomości i doświadczenia, jak sobie radzić z chorobami, z ich zrozumieniem i leczeniem, a przede wszystkim jak wzmacniać własne zdrowie. Każdy z nas jest inny. Mając więcej informacji łatwiej podjąć właściwą decyzję działania. Każdy sam ponosi konsekwencje swoich czynów i myśli. Zazwyczaj słysząc diagnozę choroby wpadamy w panikę. Szok jest zawsze traumatyczny. A gdyby tak odbywały się w jakimś miejscu spotkania, na przykład raz w miesiącu na temat alergii czy raka, grypy, łuszczycy, depresji, mięśniaków... Czyż nie byłoby nam łatwiej?! Prawie dziesięć lat temu ktoś w mojej rodzinie nagle znalazł się w szpitalu. Diagnoza: cukrzyca. Nie miałam pojęcia o tej chorobie, więc założyłam wygodne buty i przeszłam się po trzech przychodniach diabetologicznych w Katowicach, pięknym mieście, w którym wtedy mieszkałam. Stawałam przed pacjentami w poczekalni i pytałam się ich o radę jak żyć z tą chorobą. Wspominam nadal ze wzruszeniem te rozmowy. Wiele bezcennych informacji otrzymałam. To bardzo ułatwiło choremu proces leczenia cukrzycy, a także zaoszczędziło cenny czas pani doktor na tłumaczenie podstawowych zasad codziennego postępowania, a współpraca błyskawicznie przyśpieszyła proces pierwszego etapu leczenia. Magia? Tak! Praktyka i Teoria razem w tańcu. Tyle jest skarbów wokół nas ułatwiających nam życie.
Mniszek, żywokost, liście brzozy, tymianek, ostropest plamisty, czystek… Czy ktoś jeszcze o ich działaniu nie słyszał? A wspaniałe techniki? Jak na przykład w przypadku zapalenia gardła płukanie jamy ustnej łyżką oliwy do 20 minut, i wyplucie reszty do toalety? Pa, pa bakterie i wirusy. Jest to polecane także do porannej higieny (ja stosuję nasz polski olej kujawski). Jest wiele stron internetowych, blogów, forum...
Zapewne Internet jest świetnym źródłem informacji. Ale czyż nie jest wielka różnica pomiędzy oglądaniem na przykład programu kulinarnego, a przygotowywaniem posiłku z ukochaną osobą? Czyż nie potrzebujemy rozmowy, bliskości innych ludzi, czyjegoś zrozumienia? I tak naprawdę, tylko na tej drodze możemy dostać wsparcie. Rozmowy, tak jak i doświadczeń życiowych nic nie zastąpi.
Czyż o głodzie może rozmawiać ten, kto go nie doznał? Czyż o miłości może mówić ten, kto nigdy nie kochał? Byłyby to puste słowa. Banały. Śmieszne, pogardliwe i apodyktyczne. Spotykam wiosną ludzi zbierających pokrzywę na herbatę, mniszek lekarski czy liście brzozy na wyśmienite syropy. Pod nosem mamy tyle skarbów. W starych księgach zielarskich pisano, że człowiek powinien żywić się produktami rosnącymi w promieniu stu kilometrów wokół miejsca zamieszkania.
Niedawno rozbawiła mnie też prostota i skuteczność sposobu, w jaki leczą zapalenie ucha moi przyjaciele, z którymi znam się od trzydziestu lat. Jakoś nie zgadaliśmy się wcześniej na ten temat. A bardzo mnie ciekawi, czego jeszcze nie wiem?! Ale jedno wiem na pewno. Każdy z nas ma swoje tajemnice wzmacniania zdrowia, swoją mądrość życiową, nieocenione skarby, które czasem stają się taką codziennością, że aż je nie zauważamy. Informacje o istnieniu różnych sposobów wzmacniania zdrowia są po prostu bezcenne.
Moim marzeniem są rozmowy o chorobach. Ale nie narzekaniu, a poszukiwaniu informacji ułatwiających nam codzienne życie z chorobą. Bardzo szanuję czas i pracę lekarzy, dlatego czynię co mogę, aby być zdrową.
Zapraszam na spotkanie „Ku Zdrowiu’’, Ziemowit, dnia 14.03.2016, godz.18:00.
Małgorzata Blachowska
strona internetowa autorki: www.poemy.pl
Napisz komentarz
Komentarze