W telegraficznym skrócie. Kazimierz Radziwiłowicz w stopniu generała podporucznika służyłwa polskich siłach zbrojnych, które pod dowództwem generała Żeligowskiego w 1922 roku zajęło Środkową Litwę ze stolicą w Wilnie. Kazimierz Radziwiłowicz po 1922 roku pełnił funkcję inspektora generalnego artylerii tamtejszych sił zbrojnych. Podczas II wojny światowej został wywieziony z Litwy przez Sowietów na Syberię. W czasie formowania w ZSRR armii polskiej dostał się do armii generała Andersa. Ze względu na stan zdrowia związany z pobytem na Syberii pozostawał w rezerwie. Zmarł i został pochowany w Egipcie. Po wojnie jego rodzina mieszkała w Złotowie.
-Obojętnie czy to ulica czy rondo, będziemy zabiegać o upamiętnienie postaci generała związanego z Kresami, a którego rodzinę powojenne losy rzuciły do Złotowa – zapewnia prezes klubu Ryszard Kilar.
Upamiętnianie kresowej historii jest jednym z głównych zadań stowarzyszenia. To dzięki ich inicjatywom i zabiegom w 2010 roku przy kościele WNMP znalazła się tablica upamiętniająca masowe mordy dokonywane przez Ukraińców na ludności polskiej na Wołyniu podczas II wojny światowej. W 2013 roku w tym samym temacie postawiono przed budynkiem starostwa pamiątkowy głaz z odpowiednią inskrypcją, a obok zasadzono pamiątkowy dąb. W roku 2014 jednej z nowych ulic Złotowa nadano miano Kresowiaków. Tam także umieszczono głaz z odpowiednia tablicą. Każdego roku 15 lipca w kolejną rocznicę nasilonych aktów ludobójstwa na Wołyniu w 1943 roku Kresowiacy uczestniczą w mszy świętej w kościele WNMP w intencji pomordowanych wówczas Polaków.
Upamiętnianie Kresowej historii w postaci tablic, nazw ulic, rond, ewentualnie innych obiektów, to tylko jedna z wielu form dotychczasowej 7-letniej działalności klubu liczącego około 30 członków.
Witold Poczajowiec
Napisz komentarz
Komentarze