Sandra, skąd pomysł na ten profil i utworzenie grupy „Mamy w miasteczku Złotów”?
W życiu nie zawsze mi się powodziło, bywały bardzo ciężkie chwile, a gdy przyszły lepsze postanowiłam pomóc potrzebującym ludziom, ponieważ wiem, co to jest być w ciężkiej sytuacji .
Ile osób może z niej korzysta?
Z grupy „Mama w miasteczku Złotów” może skorzystać każda osoba, która do niej należy, bądź dołączy. Obecnie grupa liczy około 2500 użytkowników.
Jakie są podstawowe zasady korzystania? Jest regulamin?
Podstawowe zasady to przede wszystkim chęć pomocy bliźniemu. Oczywiście jest regulamin, którego złotą zasadą jest - NIE SPRZEDAJEMY. Oddajemy, przyjmujemy, obrót finansowy jest wykluczony. Pełen regulamin jest zamieszczony na profilu, w pełni jest akceptowany. Nie jest skomplikowany, wystarczy być uczciwym i mieć dobre serce.
Twoi znajomi z facebooka już komuś pomogli? Skąd bierzesz pomocników?
Ludzie z mojej grupy pomocowej pomogli wielu ludziom, otwierają serca w przypadku pożarów, ciężkiej choroby, pomagają przy zbiórkach, które organizuje, np. świąteczna zbiórka prezentów, bożonarodzeniowa lub wielkanocna. Moi pomocnicy, na których mówię ,,wysłannicy dobra”, to wspaniali ludzie z grupy „Mama w miasteczku Złotów” i grupy również utworzonej przeze mnie „Licytacje charytatywne grupy Mama w miasteczku Złotów”. Na pierwszej grupie pomagamy rzeczowo, na drugiej organizuję licytacje na szczytne cele. Ostatnie licytacje były na rzecz Joanny Krenc, która bez operacji oczu straci wzrok. Oczywiście zdarza się coraz częściej, że również zgłaszają się do mnie ludzie spoza grupy, którzy dowiedzieli się czym się zajmuję i chcą pomóc .
Jakie aktualnie akcje prowadzicie?
Największą akcją, którą teraz prowadzimy to licytacje na rzecz chorych i potrzebujących osób, na operacje, na rehabilitację, na leczenie. 28 kwietnia o godzinie 19.00 wraz z Justyną Ejsmont z sali do ćwiczeń organizuję charytatywny trening na rzecz już wspomnianej Joanny Krenc, a 2 maja wraz z CWK Zacisze i Krzysztofem Zdrenka, znanym DJ-em ze Złotowa organizujemy dyskotekę charytatywną, również na rzecz Asi .
Na facebooku nie brak fałszywych wezwań o pomoc, zmyślonych historii. Trafia i do was takie zachowanie?
Na szczęście nie zdarzyło mi się nigdy wziąć udziału w fałszywym wyzwaniu. Zazwyczaj sama sprawdzam, czy sytuacja jest faktycznie taka jak mi ją opisano, bądź po prostu pomagam ludziom należącym do Fundacji Złotowianka. Wiem, że każda złotówka przekazana z moich licytacji trafia właśnie do osoby, która najbardziej potrzebuje pomocy .
Czy myślałaś o tym, aby kiedyś się spotkać z członkiniami grupy w realu? Na przykład na wspólnie zorganizowanym dniu mamy lub dniu dziecka?
Z mamami które pomagają spotykam się bardzo często gdyż rzeczy przekazywane np. na zbiórkę bądź licytacje trafiają do mnie, tam mamy okazje porozmawiać . Niestety, wychowanie dziecka i realizowanie pomocy jest bardzo czasochłonne i ciężko jest spotkać się grupowo i bezpośrednio.
Twój-wasz przykład pokazuje, że facebook nie jest taki zły i pozwala też pomóc ludziom-mamom…
Nie tylko mamom, ale również i tatom, pomoc mogą znaleźć też osoby, które nie są rodzicami. Oczywiście, facebook nie jest zły, a nawet bym powiedziała, że to narzędzie bardzo mądre, jeśli profilem kieruje osoba uczciwa i szukająca pozytywnych relacji. Osoby, które szukają tylko sensacji, lub hejtu, chęci krytykowania innych są przeze mnie lekceważone. Jeśli są użytkownikami mojej grupy zostają bezwzględnie usunięte bez możliwości powrotu .
Jakieś plany, jaka przyszłość profilu?
Planów w głowie mam bardzo wiele – wszystkie są związane z pomocą szerszej grupie ludzi. Obecnie piszę projekt, który jeśli wypali, to będziecie mieli drugiego Owsiaka, w Złotowie. A tak serio, to jest moje największe marzenie, aby tak jak on móc pomagać tak wielu ludziom.
Kim jest Sandra Przybyszewska...
Coś o sobie? O sobie nie muszę mówić, bo niczego w życiu mi nie brakuje, wolę mówić o potrzebujących, którzy potrzebują Was, Waszego otwartego serca i pomocy. Serdecznie więc zapraszam do moich grup. Pamiętajcie, wszystko co czynimy kiedyś do nas wróci, w najmniej oczekiwanym momencie, ale wróci. To co robię, to jest właśnie mój pomysł na życie i mam wielkie szczęście, że mogę otaczać się tak wspaniałymi ludźmi. Chcesz pomóc – zapraszam na nasz profil!
Dziękuję za rozmowę
Fot Sandra: Sandra Przybyszewska, szefowa mam w miasteczku Złotów...
Napisz komentarz
Komentarze