Taki przejazd zwykle nic dobrego nie wróży. Wozy strażackie, w tym wysięgnik podjechały pod złotowski Areszt Śledczy, zebrał się tłumek gapiów, teren zabezpieczała policja.
Pokrótce okazało się, że to tylko ćwiczenia... Ćwiczył Areszt, wezwano strażaków i policję, wszystko wypadło pomyślnie.
(jj)
Napisz komentarz
Komentarze