Przypomnijmy, iż ostatnie lata to dla kościoła parafialnego Trójcy Świętej prawdziwy renesans. Kościół zbudowany został w latach 1869 - 1871 przez Bojanowskich w stylu neogotyckim i jest zaliczana do zabytków. Dzięki dobrej współpracy proboszcza, samorządu lokalnego oraz parafian świątynia przeszła gruntowne, konserwatorskie remonty, na chwilę obecną prezentuje się wręcz imponująco. Odnowiona została m. in. ceglana elewacja, odrestaurowano wieżę kościelną, następnie przystąpiono do konserwatorskich i renowacyjnych prac przy ołtarzu głównym oraz ołtarzach bocznych – p.w. NMP Niepokalanie poczętej oraz św. Franciszka -wraz z obrazami.
Dzięki hojności parafian oraz indywidualnego darczyńcy, wykonano także granitowe schody do kościoła i chodnik wokół świątyni, który jeszcze czeka na dokończenie. Pięknie prezentuje się też balustrada i płot przed wejściem i na cmentarzu. W roku ubiegłym z inicjatywy ks. proboszcza Krupińskiego odrestaurowano drewnianą, eklektyczną ambonę i drewnianą, neogotycką chrzcielnicę (datowane z roku 1871) oraz niezwykle cenny krucyfiks oraz serce. - Sama figurka Pana Jezusa pochodzi prawdopodobnie z XV wieku, serce jest około dwustu lat młodsze – wyjaśnia proboszcz.
Na tym nie koniec. Już w tym roku odmalowane zostało wnętrze kościoła, dzięki czemu nabrał on niezwykłego charakteru. Wkrótce zainstalowane zostanie podświetlenie ołtarza i odnowionych malowideł. - Wszystko odbywało się zgodnie z dokumentacją, barwy w pełni odzwierciedlają to, jak wyglądało to na samym początku. W tym przypadku nie mieliśmy wpływu na kolory, historia nam pokazała, jak to powinno wyglądać - dodaje ksiądz Mirosław. Niejako przy okazji pomalowana została też świątynia w Paruszce. - Teraz mamy wszystkie kościoły odnowione – cieszy się proboszcz, który choć nie ukrywa, że jest bardzo zadowolony z efektów swoich starań, to wciąż uważa, że sporo wyzwań przed nim i całą parafią. Najbardziej aktualna jest zbiórka środków na budowę podjazdu dla niepełnosprawnych i schodów przy kościele w Skórce.
- Chce podkreślić, że to przede wszystkim nasza wspólna zasługa, co prawda ja jestem inicjatorem, ale bez wsparcia parafian i urzędów: miasta, powiatu i marszałkowskiego z niczego byśmy nie osiągnęli. Niestety od dwóch lat nie dostajemy środków od konserwatora zabytków – wyznaje proboszcz. - Na tym polega sprawa, że choć jestem zadowolony, to jest jeszcze kilka spraw koniecznych do wykonania. Mam cel, dokończyć granit wokół kościoła, być może odnowić organy, wymienić posadzkę w kościele, w prezbiterium, ławki, może wykonać tez podświetlenie kościoła z zewnątrz w przyszłym roku? Przepięknie to wygląda – zastanawia się kapłan.
W 2016 roku ksiądz Krupiński obchodził srebrny jubileusz kapłaństwa, w parafii odbyła się wspaniała uroczystość z tej okazji, wierni stanęli na wysokości zadania. I to chyba właśnie takie chwile wsparcia i poczucia wspólnoty, a nie remonty sprawiają proboszczowi największą radość i satysfakcję.– Cieszę się, że tu jestem, wśród tych ludzi i że mam wśród nich takie wsparcie. Wspólnymi siłami coś robimy, jestem dumny, że mam takie zaufanie – wyznaje ks. Krupiński.
Dzięki temu pewne jest, że prace będą kontynuowane. W ciągu najbliższych tygodni położona zostanie kostka granitowa przed domem pogrzebowym. Jest cel, pomysł i wsparcie - ludzie widzą, że coś się dzieje i chcą pomagać. A przy tak sprawnej współpracy to po prostu musi się udać.
KM
Napisz komentarz
Komentarze