Obchody miały miejsce, co podkreśliła była dyr. Muzeum Ziemi Złotowskiej, Zofia Jelonkowa, w sali, w której niegdyś mieściła się polska szkoła; w czasach, gdy Złotów pozostawał w granicach Niemiec. Spółdzielnia Rolnik, którą zakładał m.in. ks. dr B. Domański, była od 1906 roku ostoją polskości, obok powstałego kilka lat wcześniej Banku Ludowego, czy też chóru Cecylia.
Historię Rolnika przytoczył jej aktualny prezes, Kazimierz Brewka. Była i jest bogata w wydarzenia, także te niezwykle tragiczne, gdy 18 pracowników - członków poniosło śmierć z rąk nazistów w czasie II wojny światowej. Prezes mówił też o gorzkiej prawdzie dnia dzisiejszego, gdy polska spółdzielczość, czy chce, czy nie chce, ustępuje pola panoszącemu się kapitałowi zagranicznemu. Na nic zasługi, walka o polskość, przelana krew... Zagraniczne markety, obcy kapitał - mają pierwszeństwo. To smutne.
Prezes Brewka mówił także o tym, że 110-letnia historia Rolnika dowodzi, że nie jest reliktem poprzedniego systemu, sprzed 1989 roku, gdzie wiele spraw działo się odgórnie, z przymusu.
Zaproszeni goście gratulowali prezesowi i całej załodze Rolnika sukcesu, utrzymania się na rynku, stabilności i pięknej tradycji!
(jj)
Napisz komentarz
Komentarze